- Cieszy nas to, że mamy w Lublinie aquaparki czy urzędy dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, ale podstawą jest to, żebyśmy mogli wyjść z domu na spacer albo do warzywniaka - mówi 35-letnia Barbara Jurkowska, która porusza się na wózku inwalidzkim.
Kobieta dodaje, że o ile Śródmieście Lublina wypada bardzo dobrze pod względem dostępności dla osób z niepełnosprawnościami, to w dzielnicach jest więcej trudności. Jakich?
- Na przykład przejścia dla pieszych w rejonie skrzyżowania ul. Bursztynowej z Rubinową. Trudnością w samodzielnym poruszaniu się na wózku są za wysokie krawężniki. Natomiast w zasadzie na całej długości ul. Agatowej mamy nierówny chodnik z drobnymi dziurami i zniekształceniami - zwraca uwagę pani Barbara.
I wyjaśnia, że może te miejsca nie sprawiają najmniejszego kłopotu osobom zdrowym, ale osobom na wózku uniemożliwiają samodzielne poruszanie.
- Będę się starać o poprawki w tych miejscach. Ale to nie chodzi tylko o te dwa punkty, ale o to, żeby cała infrastruktura w mieście była dostępna dla osób z niepełnosprawnościami - podkreśla Krzysztof Wiśniewski, radny rady dzielnicy Czuby Południowe.
Co na to lubelski ratusz?
- W najbliższym czasie zrobimy przegląd chodnika w ciągu ul. Agatowej i do końca miesiąca postaramy się usunąć niedogodności i uzupełnić ubytki - gwarantuje Karol Kieliszek z biura prasowego Urzędu Miasta.
Zapowiada też, że sprawdzone zostaną również wskazane krawężniki w rejonie adresu Bursztynowa 16a.
- Jeśli rzeczywiście są one wyższe niż 2 cm to na pierwszy rzut oka wydaje się, że lepsze będzie wykonanie tzw. „podlewki” asfaltowej, ułatwiającej wjazd na krawężnik, niż ich obniżanie - tłumaczy Kieliszek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?