- Podpowiedzi będą drukowane tylko do pewnego etapu, potem poszukiwacze będą musieli radzić sobie sami. Jednak osobom, które zarejestrowały się na naszej stronie, zawsze służymy dodatkowymi wskazówkami. Do zabawy można dołączyć na każdym etapie, ale warto dotrzeć samemu we wskazane w zaszyfrowanych hasłach miejsca - przekonuje Piotr Lewicki, pomysłodawca zabawy.
Wśród poszukiwaczy skarbu są m.in. Marzena i jej córka Monika Gałkowskie: - Dowiedziałyśmy się o tej zabawie z Kuriera Lubelskiego. W tym roku nie wyjeżdżamy na wakacje, dlatego chętnie włączyłyśmy się do gry - tłumaczy Marzena Gałkowska. - Jestem lublinianką, ale muszę przyznać, że w wielu zakątkach miasta jeszcze nie byłam. Ta zabawa zmusza do wnikliwego poznania miasta. To miłe i pożyteczne spędzanie wolnego czasu.
Na jakie trudności natrafiły Monika i jej mama?
- Na Czwartku poszło nam łatwo - opowiada Monika Gałkowska. - Do fary doszłyśmy bardzo szybko. Natomiast utknęłyśmy przy klasztorze oo. Dominikanów.
W poszukiwaniach pomaga też Halina Drozd.
- Podchodzimy do tego przede wszystkim jak do dobrej zabawy - przyznaje pani Halina. - Jak uda się przy okazji znaleźć złotego unidukata to dobrze.
Od tego etapu, poza wskazówkami, będzie można zdobyć części Magicznego Klucza, który poprowadzi do skarbu.
Kolejna wskazówka
Na dziedzińcu klasztoru oo. Dominikanów. Kluczem jest data unii lubelskiej, a ściślej rok. Treść wiadomości to ciąg wyrazów, z których istotne są tylko te wskazywane przez liczbę, a więc pierwszy, ... . Odgadnięte cztery wyrazy jak zwykle wskazują ko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?