Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieudana dogrywka koszykarzy Startu. Lubelski zespół przegrał we Wrocławiu ze Śląskiem

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
archiwum / Wojciech Szubartowski
W połowie czwartej kwarty koszykarze Polskiego Cukru Startu prowadzili we Wrocławiu różnicą ośmiu punktów. Nie potrafili jednak przypieczętować zwycięstwa i gospodarze doprowadzili do dogrywki, w której Śląsk zapewnił sobie triumf 91:84.

Po raz drugi w tym sezonie koszykarze Polskiego Cukru Startu grali dogrywkę w meczu Energa Basket Ligi. Na inaugurację sezonu wygrali u siebie z Astorią Bydgoszcz, w piątek we Wrocławiu wypuścili wygraną z rąk. Śląsk pozostaje jedyną niepokonaną w lidze drużyną, a lublinianie ponieśli piątą porażkę i wciąż są bez zwycięstwa na wyjeździe (0-4).

Trener Artur Gronek udał się do Wrocławia bez Klavsa Cavarsa, któremu grę uniemożliwiła kontuzja. W tej sytuacji po raz pierwszy w tym sezonie w wyjściowej piątce mecz rozpoczął Roman Szymański. Swój występ zakończył jednak z zerowym dorobkiem punktowym (0/3). Po raz pierwszy w wyjściowym składzie pojawił się także Michał Krasuski.

Natomiast pierwsze punkty w meczu zdobył Sherron Dorsey-Walker, celnie przymierzając zza łuku. Okazało się jednak, że najlepszy strzelec Startu ma mocno rozregulowany celownik i spudłował osiem kolejnych rzutów! Dopiero pod koniec drugiej kwarty zdobył następne punkty z gry.

Amerykanin rozpoczął „trójką” i właśnie rzutów z dystansu próbowali na początku koszykarze z Lublina. Trzy następne takie próby zakończyły się bez powodzenia i w połowie inauguracyjnej kwarty Śląsk prowadził 12:8. Ale trzy minuty później Bartłomiej Pelczar wyprowadził czerwono-czarnych na prowadzenie 18:17.

W drugiej kwarcie przestały wpadać „trójki” i wrocławianie zaczęli powiększać przewagę. Gospodarze rozpoczęli od serii 6-0 i w 14. minucie wygrywali 36:26. Było to najwyższe prowadzenie drużyny trenera Andreja Urlepa. Do przerwy Start przegrywał 42:47.

Lubelski zespół, za sprawą Dayshona Smitha, dobrze rozpoczął trzecią kwartę. Amerykański rozgrywający Startu rzucił pierwsze siedem punktów i w 23. minucie odzyskał prowadzenie (49:48). W kolejnej akcji był faulowany i wykorzystał jeden z dwóch rzutów wolnych. W połowie kwarty „trójkami” odpowiedzieli Mateusza Dziemba oraz Kregor Hermet i ostatecznie przed finałową kwartą lublinianie byli lepsi o cztery punkty (66:62).

W 35. minucie Dorsey-Walker dwa razy trafił z linii i Start uzyskał najwyższe prowadzenie 76:68. Jeszcze na 2,5 minuty przed końcem i punktach Smitha goście wygrywali różnicą siedmiu oczek (81:74). Były to jednak ostatnie punkty lubelskiej drużyny w tej kwarcie, a gospodarze doprowadzili do wyrównania i dogrywki.

W dodatkowym czasie jedyny celny rzut z gry oddał Dorsey-Walker. Punkt dołożył Smith i to był cały dorobek zespołu Artura Gronka w ostatnich pięciu minutach spotkaniach.

Śląsk Wrocław – Polski Cukier Start Lublin 91:84 dogr. (23:20, 24:22, 15:24, 19:15, 10:3)

Śląsk: Morgan 33, Martin 15, Nizioł 15, Dziewa 14, Ł. Kolenda 6, Gołębiowski 5, Tomczak 2, Adamczak 1, Parakhouski. Trener: Andrej Urlep

Start: Smith 27, Dorsey-Walker 15, Krasuski 10, Dziemba 9, Melvin 8, Hermet 7, Pelczar 4, Młynarski 4, Szymański. Trener: Artur Gronek

Sędziowali: Piotr Pastusiak, Tomasz Tybor, Mateusz Skorek
Widzów: 2472

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski