Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieudana sobota trzecioligowców z regionu. Żaden zespół z naszego województwa nie zdobył kompletu punktów

Marcin Puka
Marcin Puka
Wojciech Matusik, Gazeta Krakowska
Żadnemu z naszych trzecioligowców z grupy IV nie udało się w sobotę zdobyć kompletu punktów. Zdeklasowana w Rącznej przez Cracovię II została Lublinianka. Jednak nie ma co się dziwić – w rundzie wiosennej zespół ze stolicy Lubelszczyzny gra samymi juniorami. Przewidywany spadek do czwartej ligi ma przesłodzić triumf w klasyfikacji Pro Junior System, który pozwoli uregulować długi.

Unia Tarnów ma patent na Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski. Drużyna z Małopolski wygrała w rundzie jesiennej na wyjeździe 1:0, a teraz powtórzyła ten wynik w domowym starciu.

Warunki na boisku w Tarnowie były łagodnie mówiąc nie sprzyjające. Padał śnieg, a gospodarze nie mieli pomarańczowej piłki, w efekcie czego jej widoczność była ograniczona. Sędzia spotkania kilka razy je przerywał, żeby można było pomalować linie na murawie.

Przez długi czas wydawało się, że potyczka zakończy się podziałem punktów. Co prawda, przeważali miejscowi, ale dobre zawody rozgrywał bramkarz przyjezdnych, Kacper Kołotyło.

Jedyna bramka padła w drugiej połowie. W 74. min. przewinienie w "szesnastce" popełnił Gabor Żukowski, a arbiter wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Artur Biały.

W końcówce przyjezdni grali w dziesiątkę, ponieważ czerwoną kartką ukarany został golkiper Orląt. A, że limit zmian został już wyczerpany, między słupkami stanął wspomniany wyżej Żukowski, który nie dał się pokonać zawodnikom z Tarnowa. Ostatecznie, Orlęta wracały do domów bez zdobyczy punktowej.

Unia Tarnów – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 1:0 (0:0)
Bramka: Biały 75 z rzutu karnego
Unia: Zając – Adamski, Kajpust, Węgrzyn, Łazarz, Kron (60 Sojda), Biś, P. Orlik, K. Orlik (86 Wardzała), Biały (76 Bajorek), Mida (86 Putin). Trener: Radosław Jacek
Orlęta: Kołotyło – Duchnowski, Kamiński, Żukowski, Szymala, Korolczuk, Kobiałka, Rycaj, Szczygieł, Zmorzyński, Maj. Trener: Mikołaj Raczyński
Żółte kartki: Kron, Węgrzyn, Sojda – Korolczuk, Maj, Kamiński, Żukowski, Chaliadka
Czerwona kartka: Kołotyło 90, za zagranie ręką poza polem karnym
Sędziował: Jakub Pych z Dębicy

Druga liga coraz bardziej oddala się od piłkarzy Avii. Świdniczanie po przegranej na inaugurację rundy wiosennej z Czarnymi w Połańcu 2:4, stracili punkty u siebie, remisując z walczącym o utrzymanie Podlalem Nowy Targ 1:1.

Gospodarze w meczu toczonym w arcyciężkich warunkach pogodowych, musieli gonić wynik. Ekipa z Nowego Targu objęła prowadzenie w 21. minucie, kiedy to Kacper Kawula wykorzystał błąd Dawida Rosiaka i z bliska skierował piłkę do siatki.

Miejscowi musieli gonić wynik i udało im się to po zmianie stron za sprawą Rafała Kursy. Więcej bramek nie było i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.

– Mecz w fatalnych warunkach atmosferycznych. Raczej w niczym to nie przypominało grę w piłkę nożną. Śnieg, deszcz, porywisty wiat sprawił, że trudno cokolwiek było zdziałać. O ile w pierwszej połowie było jeszcze względnie, to w drugiej połowie, w której to my graliśmy pod wiatr, praktycznie dalej niż na 5 metrów nie było nic widać. Wydaje mi się, że takiej sytuacji spotkanie powinno być przerwane. Regulować to powinny przepisy. Biorąc te wszystkie okoliczności, szanujemy ten punkt, choć na pewno, chociażby z racji tego, że prowadziliśmy, mamy niedosyt – mówi Szymon Szydełko, trener Podhala, w przeszłości przymierzany do Motoru Lublin, cytowany przez klubowy portal.

Avia Świdnik – Podhale Nowy Targ 1:1 (0:1)
Bramki: Kursa 57 – Kawula 21
Avia: Rosiak – Drozd, Midzierski, Kursa, Dobrzyński (46 Kunca), Uliczny, Popiołek, Kalinowski (78 Mydlarz), Maluga (89 Wdowiak), Kompanicki (85 Poleszak), Rak (46 Białek). Trener: Łukasz Mierzejewski
Podhale: Szymajda – Żołądź, Chmelenko, Kawula (65 Szynka), Michota, Karmański, Mi. Styrczula (60 Sobek), Bezpalce, Płatek (60 Burzyński), Antkowiak, Żurek (70 Drobnak). Trener: Szymon Szydełko
Sędziował: Karol Wójcik z Mińska Mazowieckiego

Niewiele brakowało, żeby Lublinianka musiała wracać z Rącznej, gdzie rozgrywają swoje mecze rezerwy ekstraklasowej Cracovii, z dwucyfrową porażką. Ostatecznie i tak skończyło się wysoką przegraną.

O ile przegrana w pierwszym wiosennym meczu 1:3 z Wisłą w Sandomierzu, była w miarę "dobrym" wynikiem, to gdy przyszło do starcia z silniejszym rywalem, juniorzy gości byli bez szans.

Na domiar złego, goście już w 3. min. stracili pierwszego gola, co zwiastowało im sporo kłopotów. W pierwszej części gry miejscowi dołożyli jeszcze trzy trafienia, a po zmianie stron zdobyli kolejne cztery bramki.

Dzieje się to, co przewidział Mirosław Kosowski. Były trener Lublinianki, który zrezygnował z funkcji, tuż przed startem rundy rewanżowej, twierdził, że w zespole potrzeba kilku doświadczonych piłkarzy. W innym wypadku, drużyna będzie ponosić wysokie porażki. I tak niestety wygląda przyszłość. Jedynym pozytywem jest fakt, że młodzież zbiera cenne doświadczenie, które powinno zaprocentować w przyszłości.

Cracovia II – Lublinianka 9:0 (4:0)
Bramki: Bociek 3, Ożóg 31, Strózik 39, 44, Budziński 56, Kapek 58, Płocki 69 samobójcza, Wojtyszko 75, Pieńczak 80
Cracovia: Madejski – Bociek (46 Bracik), Pieńczak, Wiśniewski – Stachera, Budziński, Ożóg (60 Gut), Nowicki (46 Mróz) – Kapek (64 Ogorzały), Zaucha (64 Wojtysko) – Strózik. Trener: Mirosław Kalita
Lublinianka: Błażucki (68 Szydłowski) – Misiurek, Drąg, Płocki, Szczepaniak, Wdowicz (69 Harasim), Knapp, Kołacz, Książek, Flis, Choina. Trener: Radosław Adamczyk
Żółta kartka: Bociek
Sędziował: Mateusz Patla z Jastrzębia Zdroju

Piłkarze Podlasia mogli sprawić swojemu trenerowi Arturowi Renkowskiemu prezent na przypadające w sobotę 25 urodziny. Ekipa z Białej Podlaskiej od 70 sekundy prowadziła w Krakowie z głównym kandydatem do awansu Wieczystą i miała kilka okazji do podwyższenia wyniku. Nie wykorzystała ich i to się później zemściło.

Na prowadzenie gości wyprowadził zimowy nabytek Wiktor Niewiarowski. Gospodarzy mógł dobić inny nowy zawodnik, jednak Damian Lepiarz przegrał pojedynek oko w oko z golkiperem Wieczysta. Rezultat spotkania w tej części gry nie uległ zmianie i goście zasłużenie prowadzili 1:0.

Po zmianie stron, Wieczysta odrobiła stratę z nawiązką, dwa gole zdobywając po rzutach karnych podyktowanych za zagrania piłki ręką zawodników Podlasia. Ci grali jednak do końca i w końcówce debiutanckie trafienie w trzeciej lidze zaliczył Adrian Wnuk

Wieczysta Kraków – Podlasie Biała Podlaska 3:2 (0:1)
Bramki: Torres 47, 64 z rzutów karnych, Danielak 77 – Niewiarowski 2, Wnuk 86
Wieczysta: Mikułko - Asmelash (70 Bąk), Faworow, Bujak, Klimczak (46 Kumah) – Torres, Pałaszewski (46 Misak), Pietras, Majewski, Danielak – Twarowski (36 Hebel). Trener: Dariusz Marzec
Podlasie: Misztal – Arak, Kot, Kozłowski – Nojszewski, Podstolak, Bahonko, Pigiel – Kosieradzki (68 Wojczuk), Niewiarowski – Lepiarz (79 Wnuk). Trener: Artur Renkowski
Żółte kartki: Faworow, Pietras, Danielak – Arak, Pigiel, Niewiarowski, Kot
Czerwona kartka: Arak 49, za drugą żółtą kartkę
Sędziował: Mariusz Goriwoda z Zabrza

Niedzielny mecz w Chełmie, w którym Chełmianka miała zmierzyć się z Sokołem Sieniawa, został odwołany. Po nocnych opadach śniegu, murawa stadionu nie nadawała się do rozegrania spotkania. Działacze Polskiego Związku Piłki Nożnej wyrazili zgodę na jego przełożenie. Zawody zostaną rozegrane 29 marca, o godzinie 16.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski