W niedzielę mieszkaniec Lublina pojechał na swoją działkę w Niezabitowie (powiat opolski) i zauważył, że ktoś uciął na wysokości 2 metrów srebrny świerk. Na miejsce kradzieży został wysłany dzielnicowy, który zauważył ślady złodzieja zostawione na śniegu.
- Po około sześciu kilometrach marszu dotarł do zabudowań 54-latka. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić w jaki sposób przez tak długą drogę poradził sobie z transportem skradzionego drzewka. W chwili zatrzymania był pijany - mówi Janusz Wójtowicz, rzecznik prasowy KWP Lublin.
Jak się okazało, 54-latek sprzedał wyciętego świerka swojej sąsiadce za 10 złotych. Właściciel drzewa wycenił straty spowodowane jego wycięciem na 600 złotych.
Choinka została zwrócona właścicielowi. 54-latkowi za kradzież grozi do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?