„Niezgodność stanowisk” czy zaniedbania? Dlaczego naprawdę odwołano prezesa Lubelskiego Parku Naukowo-Technologicznego?

- Powodem była niezgodność stanowisk dotychczasowego prezesa i samorządu województwa w zakresie strategii oraz rozwoju spółki – brzmiało oficjalne stanowisko rzecznika marszałka województwa wyjaśniające, dlaczego na początku lipca odwołano Marcina Wieczorka, prezesa LPNT. Powody mogły być jednak inne.

Zadaniem Lubelskiego Parku Naukowo - Technologicznego jest m.in. pomaganie początkującym przedsiębiorcom w uruchomieniu i prowadzeniu działalności. Taki właśnie cel przyświecał projektowi Innova-Invest, na którego realizację LPNT dostał 10 mln zł z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

20 firm mogło dostać do 800 tys. zł na rozkręcenie działalności. Projekt został zakończony pod koniec 2018 roku. Ale później trzeba było monitorować jego efekty i sprawdzać, jak działają powstałe przedsiębiorstwa. Odpowiednie raporty miały trafiać do PARP ale, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, od ubiegłego roku, kiedy stery spółki przejął Marcin Wieczorek, trafiać przestały. Skutek mógł być taki, że LPNT musiałby zwrócić nawet 14 mln zł (10 mln zł plus odsetki) dotacji. Kryzys udało się jednak zażegnać i LPNT w toku kontroli prowadzonej przez PARP wytłumaczył się z niedociągnięć.

„Zgodnie z ustaleniami kontroli, analizą dokumentacji przedstawioną w jej następstwie oraz szczegółowych wyjaśnień Lubelskiego Park Naukowo-Technologicznego S.A nie stwierdzono okoliczności naruszenia przepisów ustawy o finansach publicznych skutkujących koniecznością wezwania do zwrotu środków” - napisała PARP w odpowiedzi na nasze pytania.

- LPNT S.A. w sposób należyty wypełniał i wypełnia obowiązek sprawozdawczości dla PARP w ramach realizowanego projektu „Innova-Invest” i pozostaje z PARP w stałym kontakcie - zapewnia też Remiugiusz Małecki, rzecznik prasowy marszałka województwa.

Problemów może być jednak więcej. W październiku 2019 roku LPNT ogłosił przetarg na "zapewnienie obsługi szkoleń w postaci bazy noclegowej, gastronomicznej i konferencyjnej dla osób szkolonych". Nie został on opublikowany jako przetarg europejski, mimo że najtańsza oferta wyniosła ponad 1,5 mln zł. Takie działanie mogłoby skutkować karą w wysokości nawet 25 proc. kwoty zamówienia. 

Zapytaliśmy o tę sprawę rzecznika marszałka województwa. - Obecnie trwa audyt w spółce – czytamy w przesłanej odpowiedzi. I dalej: - Projekty przechodzą  etap ocen wewnętrznych. Trzeba przy tym pamiętać, że część z projektów nie mogła być realizowana ze względu na wielomiesięczną pandemię. Część umów wynikających z przeprowadzonych przetargów zostanie w związku z tym rozwiązana na drodze porozumienia stron.

Wątpliwości dotyczą też przeprowadzki Zarządu Dróg Wojewódzkich, który ma zająć część pomieszczeń w LPNT. Co ciekawe – chodzi o piąty segment parku, laboratoryjny, którego budowa i wyposażenie kosztowały więcej, niż pozostałych części kompleksu.

Tomasz Szumowski obecnie kierujący LPNT podkreśla jednak, że ZDW zajmie tylko część powierzchni, na których działały laboratoria. - Chodzi o przestrzenie, gdzie funkcjonowały laboratoria Uniwersytetu Przyrodniczego. Znajdujące się tam urządzenia były przestarzałe i rzeczywiście część tej powierzchni została przeznaczona dla ZDW. W segmencie piątym znajdują się jednak także powierzchnie biurowe i to właśnie one głównie zostały przeznaczone dla ZDW – tłumaczy Tomasz Szumowski.

Remigiusz Małecki poinformował, że przeprowadzka ZDW już trwa i zakończy się w sierpniu.