Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK: Kolejki do żłobków szybko nie znikną

Aleksandra Dunajska
W województwie lubelskim na jedno miejsce w żłobku czy klubie dziecięcym przypada 17 maluchów
W województwie lubelskim na jedno miejsce w żłobku czy klubie dziecięcym przypada 17 maluchów Anna Kurkiewicz
W Lublinie na miejsce w żłobku czeka ponad setka dzieci.

O tym, że w publicznych żłobkach czy innych placówkach dla dzieci młodszych niż trzy lata brakuje miejsc, wie każdy rodzic, który choć raz próbował malucha do takiej placówki zapisać. Sprawie przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli. I choć przyznaje, że jest lepiej niż jeszcze kilka lat temu, do ideału daleko.

Lublin dysponuje 999 miejscami w ośmiu publicznych żłobkach. Miasto dotuje też w sumie 818 miejsc dla dzieci w prywatnych placówkach (rodzice płacą 400 zł mniej za czesne). Potrzeby są jednak znacznie większe.

- Z tego roku mamy jeszcze około 100 nierozpatrzonych wniosków. A już dostaliśmy ponad 320 nowych na przyszły rok - przyznaje Barbara Puszka, dyrektor Miejskiego Zespołu Żłobków w Lublinie.

Skalę problemu w mieście ma zmniejszyć nowy żłobek przy ul. Zelwerowicza na 210 dzieci (otwarcie jest planowane we wrześniu przyszłego roku).

W Lublinie problem i tak jest mniej dotkliwy niż w mniejszych miejscowościach. Np. w powiecie lubelskim jest 16 gmin i tylko w dwóch - Niemcach i Konopnicy - funkcjonuje jakakolwiek zinstytucjonalizowana opieka nad dziećmi poniżej trzeciego roku życia. W powiecie świdnickim, poza Świdnikiem, żłobków czy klubów dziecięcych - brak.

Podobnie jak np. w biłgorajskim - dwie placówki są ale tylko w Biłgoraju. - Rodzice mocno nie artykułowali dotąd potrzeby otwarcia żłobka - tłumaczy Małgorzata Sanaluta, z-ca wójta gminy Garbów.

- Tworzenie żłobków nie jest dla gminy obligatoryjne - podkreśla też Marcin Olszak, zastępca burmistrza Bełżyc.

Lubelskie jest w czołówce regionów, gdzie na jedno miejsce opieki przypada najwięcej dzieci - 17. Więcej jest tylko w warmińsko-mazurskim i świętokrzyskim(po 18). Na drugim biegunie są dolnośląskie i opolskie (8 maluchów na miejsce).

NIK w wynikach ostatniej kontroli przytacza dane ministerstwa rodziny, z których wynika, że w ub.r. w całym kraju zabrakło w sumie 34 tys. miejsc dla dzieci. Zdaniem Izby faktyczna skala potrzeb może być jednak znacznie wyższa.

Izba ocenia, że dzięki rządowemu programowi Maluch, z którego od 2011 r. do gmin płyną pieniądze na otwieranie żłobków czy klubów dziecięcych miejsc w takich placówkach przybywa - np. w woj. lubelskim z 1793 w 2012 r. do 3327 w 2016 r.

Mimo to bardzo daleko nam do osiągnięcia postulowanego przez UE wskaźnika 33 proc. dzieci do lat 3 objętych opieką instytucjonalną. W Polsce ten odsetek wyniósł w ub. r. 9 proc. To ważne nie tylko ze względu na same dzieci. Miejsce w żłobku to niekiedy dla rodzica, głównie matki, warunek powrotu do pracy.

Przy braku miejsc w publicznych żłobkach jak grzyby po deszczu wyrastają prywatne. Z raportu ministerstwa rodziny wynika, że o ile w 2011 r. na 352 żłobki utworzone w całym kraju przez gminy przypadało 171 otwartych przez osoby fizyczne lub prawne, o tyle w 2016 r. proporcja przedstawiała sie następująco: 588 do 1684.

Te drugie rodzice sobie często chwalą, m.in. dlatego, że grupy są mniej liczne. Ale też są dużo droższe - w publicznym żłobku w Lublinie czesne wynosi 200 zł, a w prywatnym - średnio ok. tysiąca złotych. I prywatne też nie przyjmują każdego - z reguły tylko dzieci starsze niż rok (w grupach, gdzie są młodsze dzieci musi być więcej opiekunów). Do publicznego żłobka w Lublinie można zapisać dziecko od 20 tygodnia życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski