Patomorfologia to dziedzina medycyny zajmująca się rozpoznaniem, klasyfikacją oraz prognozowaniem chorób na podstawie zmian morfologicznych w komórkach, tkankach i narządach. Rola diagnostyki patomorfologicznej jest kluczowa w diagnozowaniu m.in. nowotworów. Tymczasem z kontroli NIK wynika, że w okresie objętym kontrolą (2017-2019) dostęp do badań diagnostyki patomorfologicznej był utrudniony, a ich jakość w wielu przypadkach, budziła wątpliwości. Największym problemem jest brak odrębnego finansowania badań patomorfologicznych, co powoduje wybór najtańszych metod diagnostycznych. Do tego dochodzą braki kadrowe. W woj. lubelskim jest 29 aktywnych zawodowo patomorfologów i jeden neuropatolog. W lubelskich szpitalach działają dwa zakłady patomorfologii, pięć pracowni histopatologii i jedna pracownia cytologiczna. Stąd w całej Polsce powszechny jest outsourcing badań patomorfologicznych.
NIK skontrolował 16 szpitali w Polsce pod kątem diagnostyki patomorfologicznej. W tym gronie są 4 placówki z woj. lubelskiego: Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, szpital w Puławach, Szpital Wojskowy w Lublinie oraz szpital w Zamościu. Pierwsze trzy szpitale większość badań patomorfologicznych wykonywały w swoich zakładach, resztę zlecały laboratoriom zewnętrznym.
- Z czterech kontrolowanych jednostek tylko pomieszczenia Zakładu Patomorfologii w COZL w Lublinie spełniały wymagania określone w rozporządzeniu MZ. Np. w Szpitalu Wojskowym nie było urządzonej: pracowni cytologicznej, pracowni technik specjalnych oraz nie wydzielono pomieszczenia socjalnego dla pracowników - informuje Katarzyna Durakiewicz, rzecznik prasowy w Delegaturze NIK w Lublinie.
NIK stwierdził też przeciążenie pracą patomorfologów. Na przykład w COZL, na jedną osobę rocznie przypadało 3,1 tys. badań patomorfologicznych, co dziennie oznacza wykonanie 13 badań na osobę. Podczas kontroli w woj. lubelskim stwierdzono także problemy z niedotrzymywaniem terminów. - W szpitalu w Zamościu opieszale wystawiano skierowania do badania. Czas od momentu pobrania wycinka materiału tkankowego i przekazania do badania podwykonawcom wynosił nawet do 51 dni - dodaje Durakiewicz.
Lubelski NIK ujawnił też przypadki braku naliczania i egzekwowania kar umownych za przekroczenie terminów wykonania badań przez podwykonawców. - Kontrolowane jednostki poinformowały o sposobie wykonania wszystkich wniosków. Większość została zrealizowana. Szpital w Zamościu poinformował także o nałożeniu na podwykonawcę kary w wysokości 95 tys. zł. za przekroczenie dopuszczalnego czasu wykonania 19 badań diagnostyki patomorfologicznej - wyjaśnia rzecznik lubelskiego oddziału NIK.
- „Nie jesteśmy homofobami", „Precz z pedałami". W Kraśniku wciąż buzują emocje
- Anioły, Piłsudski, porcelana. Deszczowe targi staroci na placu Zamkowym
- Takie cuda w hali Targów Lublin! Zobacz zdjęcia z targów motoryzacyjnych Moto Session
- Filmowcy znowu w Lublinie. Uwaga! Będą utrudnienia m.in. na Starym Mieście
- Sanepid rozpatruje skargę nauczycieli z lubelskiego liceum
- Kapucyni pożegnali swojego brata, który był zakażony koronawirusem
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?