Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK oceniła pracę lubelskiego kuratorium oświaty i dyrektorów szkół

Maria Krzos
archiwum Polskapresse
Na co dzień kontrolują pracę szkół i nauczycieli - teraz sami trafili pod lupę inspektorów. Mowa o ministerstwie edukacji, kuratoriach oświaty oraz dyrektorach szkół. Ich pracę oceniła Najwyższa Izba Kontroli. Wyniki kontroli nie pozostawiają złudzeń: instytucje te są nieefektywne. Choć na tle reszty kraju Kuratorium Oświaty w Lublinie oraz szkoły z naszego województwa nie wypadły najgorzej, również w stosunku do ich pracy pojawiły się zastrzeżenia.

Krzysztof Babisz, lubelski kurator oświaty, tłumaczy, że uchybienia wytknięte przez NIK dotyczyły głównie kwestii proceduralnych. - Kontrolerzy zwrócili naszą uwagę m.in. na opóźnienia związane z wręczaniem szkołom informacji o planowanych kontrolach oraz uchybienia w prowadzeniu dokumentacji z kontroli - tłumaczy kurator. - W sumie jednak NIK pozytywnie oceniła naszą działalność. Uchybienia, które zostały nam wytknięte, nie miały bowiem bezpośredniego wpływu na jakość prowadzonego przez nas nadzoru.

Jednak według raportu NIK, w którym zebrano wnioski z kontroli, sytuacja wcale nie jest tak różowa, zaś ogólne zastrzeżenia związane z funkcjonowaniem kuratoriów oświaty dotyczą również placówki w Lublinie.

Jeden z najważniejszych zarzutów inspektorów związany jest z ilością tzw. ewaluacji zewnętrznych przeprowadzanych przez kuratoria. To najważniejsze narzędzie, za pomocą którego sprawowany jest nadzór nad szkołami. Tymczasem w roku szkolnym 2009/2010 oraz w pierwszym półroczu roku szkolnego 2010/2011 w skontrolowanych kuratoriach ewaluacją objęto zaledwie 0,4 proc. oraz 2,9 proc. placówek, które pod te kuratoria podlegają. Mało tego, raporty z ewaluacji zawierały jedynie ogólne opisy szkół. Brakowało w nich oceny jakości ich pracy. Nie było też wskazówek dotyczących ich mocnych i słabych stron oraz szans i zagrożeń w ich funkcjonowaniu.

To nie jedyne zastrzeżenia NIK. - Prowadzone przez kuratoria kontrole są mało efektywne i nie oddają rzeczywistego poziomu nauczania w szkołach - czytamy we wnioskach z kontroli. - (...) W latach 2008-2010 na jednego wizytatora kuratorium oświaty przypadało około 40 szkół, czyli o 26 więcej niż pozwalają na to przepisy.

Izba wytyka też kuratoriom, że tylko w nielicznych przypadkach podczas kontroli stwierdzają, że w szkołach dochodzi do jakichkolwiek uchybień. - Biorąc pod uwagę liczbę i skalę nieprawidłowości w polskim systemie edukacyjnym, zaleceń pokontrolnych powinno być znacznie więcej - twierdzi Izba.

Raport NIK nie oszczędza też dyrektorów szkół. Wytyka im m.in. brak należytej kontroli nad pracą nauczycieli oraz zatrudnianie pracowników bez odpowiednich kwalifikacji.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski