Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK w lubelskich szpitalach. Pod lupą finanse i dostęp pacjentów do usług medycznych

Gabriela Bogaczyk
Małgorzata Genca/archiwum
Znamy wstępne wyniki kontroli w lubelskich szpitalach, które przeprowadziła w zeszłym roku Najwyższa Izba Kontroli. Pod lupą znalazły się szpital wojewódzki przy al. Kraśnickiej, były szpital kolejowy oraz szpital im. Jana Bożego przy ul. Biernackiego. Ten ostatni wypadł najlepiej, bo jako jedyny nie generował strat.

Kontrolerzy sprawdzali, czy restrukturyzacja szpitali w latach 2010-2014 poprawiła finanse placówek oraz dostęp pacjentów do usług medycznych. Najgorsza sytuacja była w szpitalu kolejowym, w którym programy naprawcze nie zostały w ogóle zrealizowane. Były dyrektor placówki Karol Tarkowski zamiast ciąć pensje, dał lekarzom 400 złotych podwyżki.

Receptą na zlikwidowanie długów miała być fuzja szpitali Jana Bożego z kolejowym. Część oddziałów ze szpitala kolejowego przejął także szpital przy al. Kraśnickiej. Z ustaleń pokontrolnych NIK wynika, że dyrektorzy nie przygotowali się odpowiednio do połączenia szpitali i oddziałów. - Brakowało całościowego planu i analiz dotyczących założeń, przebiegu i efektów połączenia - mówi Edward Lis, dyrektor lubelskiej delegatury NIK.

Szpital przy al. Kraśnickiej przejął oddział ginekologiczny, jednak nie wpłynęło to na wzrost liczby pacjentek. Nie przejęto też aparatury wymaganej do wykonywania świadczeń na oddziale toksykologiczno-kardiologicznym. Brak lekarzy spowodował, że szpital utracił kontrakt z NFZ na świadczenia w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej nad pacjentem z cukrzycą. Placówka musiała oddać funduszowi prawie 90 tys. złotych.

Błędy i nieprawidłowości dotyczyły zbyt wysokiego generowania kosztów funkcjonowania szpitala. Chodzi o wynagrodzenia, koszty materiałów i energii oraz decyzje o zakupach bez zabezpieczenia środków finansowych.

Plany naprawcze nie poprawiły też dostępu pacjentów do usług medycznych w lubelskich szpitalach. - Z wyników kontroli NIK mamy potwierdzenie, że nie było warunków do przejęcia konkretnych świadczeń szpitalnych przez inne jednostki. Decyzje w sprawie restrukturyzacji trzech lubelskich szpitali były nieprzemyślane i niedopracowane. Z naszego punktu widzenia zbyt dużo osób straciło pracę i zabrakło dialogu społecznego - mówi Marek Chmielewski, członek Zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ "Solidarność".

Za wprowadzenie restrukturyzacji w szpitalach odpowiada Urząd Marszałkowski, który z wynikami kontroli się nie zgadza. - Kontrola jeszcze nie została zakończona, więc nie możemy jej wyniku skomentować. W protokole pokontrolnym pojawiły się uwagi w stosunku do naszych szpitali. W zastrzeżeniach do protokołu NIK podkreśliliśmy nietrafność ocen cząstkowych - mówi Beata Górka, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego. Dlatego powołano komisję, która ma rozstrzygnąć sporne kwestie. - Do czasu ostatecznego zakończenia sprawy nie jest właściwe prowadzenie polemiki na omawiany temat - dodaje rzecznik. NIK przedstawi raport końcowy i wnioski na przełomie maja i czerwca.

W sprawie wyjaśnień pokontrolnych próbowaliśmy skontaktować się też z dyrektorami szpitali przy al. Kraśnickiej i Jana Bożego. Gabriel Maj oraz Marzena Kowalczyk nie odbierali telefonów. Oboje przebywali na urlopach.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: NIK w lubelskich szpitalach. Pod lupą finanse i dostęp pacjentów do usług medycznych - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski