Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie ukradł pojemników z kobaltem z odlewni Ursus

Agnieszka Kasperska
Teren odlewni Ursus
Teren odlewni Ursus Jacek Babicz/archiwum
Przez dwa lata śledczy szukali złodziei, którzy mieli ukraść siedem pojemników z kobaltem z odlewni Ursus przy ul. Metalurgicznej. Teraz prokuratura umorzyła dochodzenie, uznając, że zostały one oddane na złom, a radioaktywna substancja jest zupełnie niegroźna.

To, że pojemniki zniknęły, stwierdzono podczas rutynowej kontroli, przeprowadzonej przez Państwową Agencję Atomistyki na terenie byłej Odlewni "Ursus" 4 listopada 2010 roku.

- Pojemniki typu PRJ-20 zawierają promieniotwórczy izotop kobaltu, który jest szkodliwy dla zdrowia, a nawet życia. Apelujemy, aby osoba, która weszła w ich posiadanie, nie próbowała ich otwierać - mówiła Monika Skotniczna z Centrum do spraw Zdarzeń Radiacyjnych PAA.

Z odlewni Ursus ktoś wyniósł radioaktywny kobalt
Każdy z ważących ok. 40 kg pojemników pomalowany był na jaskrawożółty kolor i oznaczony czerwonymi symbolami promieniotwórczości. Trzy zbiorniki zainstalowane były w silosach z piaskiem formierskim. Pozostałe umieszczono między metalowymi konstrukcjami hali głównej.

Poszukiwania kobaltu prowadziły policja i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - W tej chwili śledztwo zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawców - mówi Andrzej Jeżyński z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. - Wszystko wskazuje na to, że pojemników nikt nie ukradł.

W 2005 roku Dariusz Warda, syndyk odlewni Ursus, zlecił specjalistycznej firmie odnalezienie materiałów radioaktywnych. 168 pojemników z kobaltem przekazano wtedy do utylizacji. Co się stało z pozostałymi siedmioma? Według prokuratury, zaginione pojemniki potraktowane zostały jako złom i trafiły do huty.

- Polska Agencja Atomistyki stwierdziła, że izotop kobaltu-60 z lubelskiego Ursusa nie był groźny. Pojemniki instalowano w latach 1983 i 1988. Po dwudziestu latach kobalt mógł mieć nie więcej niż 5 proc. poprzedniej aktywności promieniotwórczej. Oznacza to, że nie tylko był obojętny dla ludzi, ale i niemierzalny dla urządzeń dozymetrycznych. Wszystko wskazuje na to, że owalne pojemniki zostały zdemontowane z innymi elementami metalowymi i wywiezione na złom.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nikt nie ukradł pojemników z kobaltem z odlewni Ursus - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski