No Potatoes redagują piątkowy Kurier Lubelski (RELACJA)

Czytaj relację, jak No Potatoes radzą sobie z pracą w redakcji.

Godz. 17.30
Po ciężkim dniu pracy można odsapnąć. Jak poszło nowym redaktorom Kuriera? Efekty ich pracy zobaczycie w piątek, w papierowym wydaniu naszej gazety. Oceńcie sami :)

Godz. 16.00
Ekipa No Potatoes zakończyła pracę. Materiał na drugą stronę już gotowy. Jeszcze kilka poprawek i teksty można przekazać w ręce grafików.

Godz. 15.00
- To jest bardzo poważna sprawa i nie wiem, czy możemy o tym mówić. Jeżeli to się wyda, EuroImpro 2012 może się w ogóle nie odbyć. Ale jak się uda, to będzie wydarzenie na skalę europejską, jak nie światową! - podsłuchaliśmy mistrza ceremonii, Przemysława Buksińskiego, który z przejęciem mówi do siebie przy pracy.

Godz. 13.00
Do redakcji dotarli kolejni członkowie No Potatoes - Przemysław Buksiński i Łukasz Jemioła. Przygotowują z graficzką makietę "swojej" strony Kuriera.

Godz. 11.00
Na deptaku nasi specjalni wysłannicy nie próżnują: śledzą, zaczepiają i wypytują. Kamil rozmawia z anonimowym panem, który twierdzi, że jedyne co mu przychodzi do głowy, to niepoprawne myśli. Kasia podjęła się prawdziwego wyzwania: próbuje dowiedzieć się, co dręczy lubelskie gołębie.

Godz. 10.30
Po burzy mózgów z redaktorami, ekipa No potatoes ruszyła w miasto, by jak rasowi dziennikarze zebrać materiał do swojego artykułu.

Godz. 10.00
- Czy przygotowywaliście się do dzisiejszej pracy redaktorów? - pytamy.
Kasia: - Oczywiście, rano przebiegłam 4 kilometry, no i zrobiłam makijaż. To wymagało dużej pracy fizycznej i było sporym wyzwaniem.
Kamil: - Ja zasypiam rano, to mnie potem pobudza do pracy.
Radek: - A ja pogłaskałem delikatnie psa. To poprawia mi krążenie w dłoniach. Potem potarłem twarz psem.

Godz. 9.30
Katarzyna Łyjak, Radek Misztal i Kamil Choina stawili się na kolegium redakcyjne. Najpierw bacznie wsłuchiwali się w tematy, które zgłaszali dziennikarze, a potem zaproponowali swoje. W końcu dziś przygotowują drugą stronę piątkowego wydania Kuriera.