Nowa elektrownia na Lubelszczyźnie. W Starej Wsi albo w Zawadowie

 O budowę elektrowni stara się francuska GDF Suez i Polska Grupa Energetyczna. Francuzi chcą budować w Starej Wsi, a PGE w Zawadowie, niedaleko Bogdanki. Francuska GDF Suez, właściciel elektrowni m.in. w Połańcu, złożyła dokumenty i od kilku miesięcy czeka na decyzje środowiskowe dotyczące lokalizacji inwestycji.

– Jeśli nic niepokojącego się nie wydarzy, to te decyzje powinny być wydane w pierwszym kwartale tego roku. Inwestor nie odpuszcza tematu. Ma ziemię, kapitał, czeka na pozwolenie środowiskowe – powiedział na ostatniej Sesji Rady Miejskiej burmistrz Teodor Kosiarski, odpowiadając na pytanie radnych o elektrownię w Starej Wsi.

GDF Suez ma już potrzebną ziemię w Starej Wsi. Niedługo rozpocznie się jej porządkowanie i przygotowanie pod inwestycję – wycinanie drzew i krzaków, rozbiórka starych domów. – Robimy wszystko, aby pomóc w ulokowaniu elektrowni w naszej gminie – dodaje Kosiarski. – Ewentualna inwestycja to setki miejsc pracy, ale także podatki, które zasiliłyby budżet gminy.

Także PGE zamierza zbudować elektrownię węglową na Lubelszczyźnie, w Zawadowie, niedaleko kopalni w Bogdance. Elektrownia ma kosztować 10 mld zł. – Chodzi o siłownię o łącznej mocy 1600 megawatów z możliwością rozbudowy do 2000 megawatów – precyzuje Andrzej Grzesiuk, wójt gminy Puchaczów. – PGE już dzierżawi od naszej gminy 39 hektarów gruntu, co było warunkiem niezbędnym, aby starać się o lokalizację inwestycji. Tuż przed świętem Trzech Króli marszałek województwa wszczął procedurę wydania zintegrowanej decyzji o pozwoleniu na budowę elektrowni w Zawadowie. Gdzie jednak powstanie nowa siłowania, bo może być zbudowana tylko jedna, o tym zdecyduje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska – dodaje wójt.

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Lublinie zajmuje się już wnioskami burmistrza Łęcznej w odniesieniu do Starej Wsi i wójta gminy Puchaczów w sprawie Zawadowa. – Odnośnie elektrowni w Starej Wsi dyrektor RDOŚ wystąpił o uzupełnienie dokumentacji i wyjaśnienia. Na chwilę obecną nie otrzymaliśmy odpowiedzi – mówi Pawel Duklewski, rzecznik prasowy lubelskiej RDOŚ. Po uzupełnieniu materiałów z Łęcznej RDOŚ jeszcze przed końcem kwartału może wydać decyzję rozstrzygającą o tym, gdzie powstanie elektrownia.

Samorządy toczą cichą batalię o tę lukratywną inwestycję. Według szacunków, w nowej elektrowni znajdzie pracę 400–500 osób plus firmy zewnętrzne. Przychody do samorządowej kasy z tytułu podatków lokalnych mogą sięgnąć kwoty 10-20 milionów rocznie.