Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa fala uchodźców z Ukrainy dotrze do Polski? Paweł Szefernaker tłumaczy, czy jesteśmy na nią przygotowani

Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
Bardzo dużo osób się zaaklimatyzowało. Dzieci podjęły naukę w polskich szkołach, a rodzice podjęli legalną pracę w Polsce. Warto o tym powiedzieć, że ponad pół miliona osób legalnie pracuje na podstawie ustawy. W Polsce płacą podatki i odprowadzają składki - mówi i.pl Paweł Szefernaker.
Bardzo dużo osób się zaaklimatyzowało. Dzieci podjęły naukę w polskich szkołach, a rodzice podjęli legalną pracę w Polsce. Warto o tym powiedzieć, że ponad pół miliona osób legalnie pracuje na podstawie ustawy. W Polsce płacą podatki i odprowadzają składki - mówi i.pl Paweł Szefernaker. Adam Jankowski/Polska Press
„Jako kraj przyfrontowy musimy mieć pełną wiedzę, świadomość i przygotować się na to, że może być taka sytuacja, że ruch jednak się zwiększy, szczególnie zimą. Obecnie widać przede wszystkim ruch migracyjny wewnątrz Ukrainy” – mówi i.pl Paweł Szefernaker, pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy, wiceszef MSWiA. Pytany o to, czy Polska otrzymała już jakiekolwiek pieniądze od UE w związku z pomocą uchodźcom z Ukrainy, odpowiedział, że „jedyne dodatkowe środki, które do tej pory otrzymaliśmy to 140 mln euro”. Rozmawiała Lidia Lemaniak.

Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy przedstawiony przez MSWiA. Czego konkretnie dotyczy nowelizacja?

To nowelizacja ustawy, która weszła w życie w marcu tego roku, tuż po agresji Rosji na Ukrainę. Byliśmy pierwszym krajem, który przyjął szczególne rozwiązania dla uchodźców uciekających przed wojną na Ukrainie. W tej chwili – po doświadczeniach ostatnich ośmiu miesięcy – wprowadzamy dodatkowe przepisy, które uszczegóławiają wiele procedur oraz uszczelniają system, jeżeli chodzi o świadczenia na rzecz uchodźców, które są wypłacane, a także wprowadzają nową zasadę, związaną z częściową odpłatnością za pobyt w miejscach zbiorowego zakwaterowania. Częściowa odpłatność przez uchodźców będzie wprowadzona od 1 marca przyszłego roku, czyli mniej więcej rok po inwazji Rosji na Ukrainę. Chodzi o to, aby uchodźcy, którzy mają taką możliwość, zaczęli partycypować w kosztach, które są związane z utrzymaniem ich w miejscach zbiorowego zakwaterowania w Polsce.

Ilu uchodźców wojennych z Ukrainy mamy w tej chwili w Polsce?

Ponad milion osób. Jest to grupa, która deklaruje pozostanie na dłużej w naszym kraju. Wśród tych osób jest też grupa, która przebywa w Polsce, ale nie wyrobiła numeru PESEL. Nowelizacja ustawy, o której mówiliśmy, wprowadza rozwiązania, które spowodują, że chcąc na przykład skorzystać z miejsca zbiorowego zakwaterowania, będzie trzeba mieć numer PESEL, więc – de facto – staramy się objąć wszystkie osoby, które są w Polsce numerem PESEL, bo to jest niezwykle ważne, żeby państwo miało kontrolę nad osobami, które szukają schronienia u nas.

Obecnie więcej uchodźców z Ukrainy do nas wjeżdża, czy więcej wyjeżdża z Polski?

Od kilku miesięcy utrzymuje się pewien trend, z którego wynika, że jednego dnia około 20 kilka tys. osób przyjeżdża do Polski i podobna liczba wyjeżdża. Pomimo tego, że Rosja bombarduje miasta, punkty cywilne i infrastrukturę krytyczną, do dziś nie odnotowaliśmy skoku, jeżeli chodzi o wzrost liczby osób przekraczających granicę ukraińsko-polską.

Czy z uchodźcami, którzy zostali w Polsce, są jakieś problemy, czy raczej zaaklimatyzowali się bez problemów?

Bardzo dużo osób się zaaklimatyzowało. Dzieci podjęły naukę w polskich szkołach, a rodzice podjęli legalną pracę w Polsce. Warto o tym powiedzieć, że ponad pół miliona osób legalnie pracuje na podstawie ustawy. W Polsce płacą podatki i odprowadzają składki. Myślę, że stało się tak przede wszystkim ze względu na to, że jest to szczególna fala uchodźców, to znaczy dotyczy przede wszystkim kobiet i dzieci. W związku z tym problemów związanych z zaaklimatyzowaniem się w Polsce jest dużo mniej. Na razie obserwujemy wciąż wysokie poparcie społeczeństwa, jeżeli chodzi o chęć pomocy uchodźcom z Ukrainy w Polsce.

Mówił Pan już o bombardowaniu ukraińskich miast oraz infrastruktury krytycznej przez Rosjan, a miliony ludzi na Ukrainie nie mają prądu, na dodatek jest zima. W związku z tym w Polsce spodziewana jest nowa fala uchodźców?

Możemy się spodziewać różnych sytuacji. Dzisiaj jest duża determinacja Ukraińców, żeby zostać w kraju, żeby się nie poddawać agresorowi, któremu zależy na tym, żeby ludzie stamtąd uciekali. W związku z tym rząd ukraiński jest mocno zdeterminowany, żeby stworzyć takie warunki, które pozwolą na to, żeby ci ludzie pozostali na Ukrainie. Aczkolwiek my – jako kraj przyfrontowy – musimy mieć pełną wiedzę, świadomość i przygotować się na to, że może być taka sytuacja, że ruch jednak się zwiększy, szczególnie zimą. Obecnie widać przede wszystkim ruch migracyjny wewnątrz Ukrainy, to znaczy z dużych miast wiele osób przemieszcza się do mniejszych miejscowości – do rodzin i do przyjaciół. Jest także program migracji wewnętrznej na Ukrainie, z którego część ludzi korzysta, zwłaszcza mieszkańcy dużych miast.

Gdyby się nowa fala uchodźców z Ukrainy jednak się zdarzyła, to jako kraj jesteśmy na nią przygotowani?

Współpracuję z wieloma podmiotami, które pomagały ukraińskim uchodźcom. Obecnie przede wszystkim musimy być zdolni do odtworzenia infrastruktury, na której budowaliśmy pomoc dla uchodźców. Samorządy graniczne, jak i samorządy dużych miast, a także organizacje pozarządowe, wskazują na to, że dużą część tej infrastruktury jesteśmy w stanie odbudować, a jednocześnie dziś – mając ustawę o finansowaniu pomocy uchodźcom z Ukrainy – możemy dużo sprawniej działać niż 24 lutego, kiedy nie było żadnych podstaw prawnych do tego, aby móc taką pomoc podejmować. Wiele instytucji nie było pewnych, czy otrzyma środki za działania, które podejmowały. Chociażby na Dworcu Zachodnim w Warszawie cały czas funkcjonuje punkt recepcyjny. Jest obsługiwany przez jedną z organizacji pozarządowych, która regularnie otrzymuje środki od państwa na mocy umowy z wojewodą. Mamy więc przepracowanych bardzo wiele scenariuszy na wypadek kolejnej fali uchodźców.

Czy Polska dostała już jakiekolwiek pieniądze od instytucji unijnych w związku z pomocą uchodźcom z Ukrainy?

Jedyne dodatkowe środki, które do tej pory otrzymaliśmy to 140 mln euro.

To dużo, czy mało w stosunku do tego, jak pomogliśmy Ukraińcom?

Od początku mówiliśmy o tym, że pomoc uchodźcom to pomoc na poziomie miliardów złotych, a nie na poziomie milionów. W związku z tym te blisko 700 mln zł to jedynie niezbyt duża część pomocy, jaką Polska zapewniła uchodźcom wojennym z Ukrainy.

Dostaniemy jeszcze jakieś pieniądze od UE? Rząd walczy o to, aby się tak stało?

Za każdym razem podnosimy, że powinien być dodatkowy fundusz unijny związany z falą uchodźców wojennych z Ukrainy. Nasze wnioski popierają inne państwa naszego regionu, które przyjęły uchodźców, ale żaden fundusz do dzisiaj nie powstał.

A może to jest tak trochę, że jesteśmy ofiarą własnego sukcesu? Jednak w Polsce nie ma obozów dla uchodźców i dlatego UE nam tak słabo pomaga, bo stwierdziła, że sobie świetnie poradziliśmy sami?

Kilka dni temu rozmawiałem z jednym z urzędników organizacji międzynarodowej, która zajmuje się uchodźcami i rzeczywiście postawił podobną tezę. Wiele państw Unii Europejskiej, wielu przedstawicieli także państw Zachodu, którzy na co dzień nie odczuwają problemów związanych z wojną na Ukrainie, nie odczuwają problemów związanych z pomocą uchodźcom, nie rozumie tego. Polska rzeczywiście sobie bardzo dobrze poradziła i myślę, że bardzo celnie trafiła pani w sposób rozumowania także części europejskich liderów, szczególnie tych, dla których Ukraina jest jednak dość odległym państwem.

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nowa fala uchodźców z Ukrainy dotrze do Polski? Paweł Szefernaker tłumaczy, czy jesteśmy na nią przygotowani - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski