Nowa jakość Motoru? Mecz w sobotę. Zagra też Wisła Puławy

Drużyna z Podkarpacia to beniaminek tegorocznych rozgrywek, który szybko zderzył się z ligową rzeczywistością. Po zwycięstwie w 1. kolejce ze Zniczem Pruszków (4:0) przyszedł okres posuchy. Przez kolejne półtora miesiąca zespół nie wygrał, a pod koniec sierpnia z posadą trenera pożegnał się Sławomir Majak.

Na stanowisku zastąpił go 43-letni Łukasz Becella. Roszada na stanowisku szkoleniowca pierwszej drużyny podziałała pozytywnie. Co prawda w wyjazdowym starciu z Polonią Warszawa punktów się zdobyć jeszcze nie udało (porażka 1:3), ale kolejne mecze pod jego wodzą za każdym razem przynosiły jakąś zdobycz.

Wygrana z Garbarnią Kraków (3:2), remis z Olimpią Elbląg (2:2) oraz zwycięstwo z Górnikiem Polkowice (2:0) sprawiły, że Siarka opuściła strefę spadkową.

– W każdym meczu walczymy o punkty, ale naszym głównym celem jest utrzymanie i nie możemy o tym zapominać. Wiadomo, że zwycięstwa napędzają, jednak trzeba być w tym wstrzemięźliwym i pokornym – mówił po pokonaniu Górnika trener Becella.

Zwycięstwo tarnobrzeżan z trybun oglądał menedżer Motoru, Gonçalo Feio. Dzień później w Krakowie zjawił się natomiast szkoleniowiec Siarki, gdzie oglądał efektowne zwycięstwo Motoru nad Hutnikiem (3:1).

– Gonçalo Feio to mój kolega i jestem pewny, że Motor będzie bardzo dobrze przygotowany do meczu z nami – mówił Becella jeszcze przed debiutem Portugalczyka na ławce trenerskiej lublinian. Spotkanie w Krakowie z pewnością go w tym przekonaniu tylko utwierdziło.

Wspomniany mecz był dla Motoru przełomowy, co wlewa w serca kibiców dużo optymizmu. Zespół po dotkliwej porażce w derbach regionu z Wisłą Puławy (2:6), po niecałym tygodniu pracy pod okiem Feio wyglądał zupełnie inaczej. Nie brakowało ambicji, zaangażowania oraz wyraźnego planu na spotkanie.

– Chcę pogratulować moim zawodnikom, że uwierzyli w ten projekt i dostosowali się do tego, co chcemy robić i jak chcemy grać. Nie było żadnych wątpliwości. Gratuluję również Hutnikowi, bo uważam, że zagrał dobry, odważny mecz – mówił szkoleniowiec Motoru na pomeczowej konferencji.

Bohaterem spotkania zostali kapitan Rafał Król (dwa gole + asysta) i bramkarz Łukasz Budziłek. Pierwszy znalazł się w jedenastce kolejki, drugi wybrany został najlepszym zawodnikiem w głosowaniu kibiców. Zdaniem trenera kluczem do sukcesu jest zespołowość. Powtarzał to tuż po przyjściu do Lublina, a także po starciu w Krakowie.

– Zawsze musimy być zespołem. Oczywiście mieliśmy lepsze i gorsze momenty, ale byliśmy zespołem. W tym kierunku musimy podążać – komentował Feio.

Wygrana nie sprawiła, że Motor opuścił ostatnie miejsce w tabeli eWinner 2. Ligi (bilans: 2-4-6), ale dała nadzieję, że to wydarzy się już w sobotę. W przypadku wygranej żółto-biało-niebiescy mogą nie tylko opuścić ostatnią pozycję, ale także opuścić strefę spadkową. Tuż nad nią znajduje się Siarka Tarnobrzeg (bilans: 3-3-6). Dla obu drużyn najbliższy pojedynek będzie tym z gatunku za sześć punktów.

Początek spotkania z Siarką na Arenie w sobotę o godzinie 17:00.

Wisła uda się do Siedlec

Podopieczni trenera Mariusz Pawlaka nie przestają zaskakiwać. Po 12. kolejce plasują się na wysokim 3. miejscu (bilans: 6-2-4). Puławianie wygrali dwa ostatnie spotkania, zdobywając w nich przy tym aż dziewięć bramek. Po trzy na swoim koncie zapisali Dominik Banach i Adrian Paluchowski, który po kontuzji w okresie przygotowawczym zdaje się, że już powrócił do pełni sił.

O gole Wiślacy nie muszą się martwić, bo zarówno on jak i Dawid Retlewski strzelają jak na zawołanie. Do tej pory jednak, przede wszystkim z powodów zdrowotnych, gra jaz jeden, a raz drugi.

Najbliższy rywal „Dumy Powiśla”, czyli siedlecka Pogoń ostatni raz wygrała półtora miesiąca temu. kiedy to pokonała u siebie Motor Lublin 2:1. Pozostaje mieć nadzieję, że zajmująca 16. miejsce drużyna nie upodobała sobie do punktowania drużyn z Lubelszczyzny.

Pierwszy gwizdek sędziego spotkania w Siedlcach w sobotę o godzinie 15:00.