Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe odkrycia na budowie Alchemii. Historia Lublina sprzed 10 wieków (ZDJĘCIA, WIDEO)

Małgorzata Szlachetka
Archeolodzy pracujący na budowie Alchemii odsłonili relikty 14 chat datowanych na X wiek. Dużą niespodzianką są fragmenty drewnianej, tysiącletniej ściany i niezwykłe drobiazgi z metalu.

Archeolog Piotr Zimny najpierw pokazuje nam te miejsca po półziemiankach, przy których zachowały się pozostałości pieców datowanych na X stulecie. Pierwszy wygląda jak negatyw odbity w lessie.

- Być może ten piec służył też do wytopu metali, a nie tylko ogrzewania chaty - wyjaśnia Piotr Zimny z firmy Archee, który kieruje pracami prowadzonymi między ulicami Świętoduską, Bajkowskiego i Lubartowską.

Obok oglądamy warstwy kamieni, którymi w przeszłości był wyłożony inny piec. Teraz wyglądają jak fragmenty bruku.

- Piec zlokalizowany był zawsze w najzimniejszym, północno-wschodnim rogu wnętrza chaty. Na pewno szybko się nagrzewał, więc łatwo było na nim upiec np. podpłomyki - zaznacza archeolog.

Na poziomie klepiska tej właśnie chaty odsłonięte zostało gliniane naczynie.

- Garnek był wkopany w dół prawdopodobnie już na pierwszym etapie budowy domu. Mogła to być tzw. ofiara zakładzinowa, która miała zapewnić powodzenie mieszkańcom - wyjaśnia Piotr Zimny. Naczynie będzie teraz zbadane, dzięki temu możemy dowiedzieć się, co kiedyś zawierało.

Szczegółowej ocenie będą poddane także kamienie pochodzące z pieców zbudowanych w X wieku. Specjaliści stwierdzą, czy były poddawane obróbce przez człowieka i na przykład pierwotnie służyły jako żarna.

Ciekawie wyglądają relikty innej chaty, które zostały znalezione na głębokości 3 metrów od powierzchni współczesnego gruntu. Znowu oglądamy kamienie pochodzące z dawnego pieca (między nimi zachował się fragment ceramiki), ale też coś jeszcze: elementy z drewna, które były kiedyś poddane działaniu ognia. Po grocie strzały znalezionym w tej warstwie można wnioskować, że chata została spalona w trakcie napadu.

- To pozostałość ściany sprzed tysiąca lat. Oglądamy fragment chaty budowanej na zrąb - opowiada Piotr Zimny. I zaznacza: - Więcej tego obiektu na pewno znajdziemy jeszcze głębiej.

Medalik i sprzączki od pasa

Teren wykopalisk systematycznie jest badany za pomocą wykrywacza metali. W kolejnych warstwach ziemi odnajdywane są monety i sprzączki od pasa, datowane wstępnie na okres od XVI do XIX wieku.

Mamy też zabytki z okresu, w którym w tym miejscu były ogrody karmelitów. To odlany w brązie medalik i metalowe fragmenty zapięć modlitewników.

- Na podstawie sposobu wykonania uszka medalika można stwierdzić, że powstał on po 1622 roku. Na awersie mamy przedstawienie Chrystusa Zbawiciela, popularne w XVII i XVIII wieku - podaje archeolog Michał Grabowski.

Znakiem kupieckiej przeszłości tej części miasta są plomby handlowe. Piotr Zimny pokazuje jedną z nich: jest na niej herb z trzema łabędziami i fragment napisu po niemiecku „znak miasta...”.

Od archeologów pracujących na miejscu słyszymy, że to plomba, którą były oznaczone towary tekstylne.

- Na razie nie mamy obiektów związanych z targiem, który był tutaj jeszcze w okresie II wojny. Z powodu niwelacji terenu - mówi Zimny.

Wśród znalezisk datowanych na czas od XVI do XVIII wieku są też łyżka z żelaza, szklana fiolka na medykamenty i fragmenty dwóch ostróg. Ciekawą formę ma drobiazg, który mógł służyć jako zabawka: to wykonana z metalu figurka jeźdźca siedzącego na galopującym koniu. Nasi rozmówcy datują ją na XIX lub XX wiek.

Archeolodzy pracują w miejscu, w którym ma powstać podziemny kompleks handlowy Alchemia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski