- Pomosty są ładne, funkcjonalne. Ale mamy problem, bo nie stanęły dokładnie w tych miejscach, które pierwotnie wytypowaliśmy - przyznaje Zdzisław Hołysz, prezes MOSiR "Bystrzyca".
Kłopot dotyczy pięciu z sześciu wykonanych platform. - Chcieliśmy, aby można było schodzić do nich schodami, które są na nabrzeżu. Tymczasem jest to niemożliwe. Pomosty zostały ustawione między schodami. Błąd popełniła firma geodezyjna, która zajmowała się wytyczaniem lokalizacji - opisuje Hołysz. I dodaje: - W przyszłym tygodniu skontaktujemy się z firmą, aby rozwiązać ten problem. Nie wykluczam, że będzie musiała na własny koszt wykonać dodatkowe schody.
Pomosty stanęły przy zachodnim nabrzeżu od strony ul. Krężnickiej. Są drewniane. Mają kształt litery "T" i sześć merów długości oraz dwa metry szerokości. Na każdy prowadził trap o długości czterech i szerokości półtora metra. Górna część pomostów jest antypoślizgowa.
- Mogą z nich korzystać przede wszystkim osoby odpoczywające nad Zalewem Zemborzyckim, rowerzyści, wędkarze. Przy pomostach będą też mogły cumować łódki - wylicza Hołysz.
Pomosty są wykonane tak, aby można je było rozbudowywać. - Przy czym planujemy ich demontaż na okres zimy, aby nie zostały uszkodzone przez lód - dodaje Hołysz.
Pierwotnie pomosty miały być gotowe do połowy kwietnia. MOSiR przedłużył jednak termin realizacji inwestycji, bo roboty nie mogły być prowadzone ze względu na dłuższą zimę.
W kwietniu ub. roku MOSiR rozebrał ok. 40 samowolnie zbudowanych pomostów stojących przy nabrzeżu Zalewu Zembo-rzyckiego. Konstrukcje zagrażały użytkownikom. Komunalna spółka zapowiedziała wówczas, że nowe pomosty staną do końca 2012 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?