Kontrakt z amerykańskim centrem lubelski klub sfinalizował w poniedziałek. W „czerwono-czarnych” barwach Devin Searcy zadebiutuje zapewne we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów w Hiszpanii z Casademont Saragossa.
- Devin jest zawodnikiem bardzo silnym, który dobrze radzi sobie pod koszem. Umie grać tyłem do kosza, ma rzut z półdystansu i dobrze czyta grę. Nie jest typem gracza, jak Sharma, który był „fruwający”. On bardziej operuje w „trumnie”, natomiast nie ma problemu z podaniami i zbiórkami. Devin powinien dobrze zafunkcjonować w zespole z takimi zawodnikami, jakich my mamy - uważa trener David Dedek.
31-letni Searcy jest trzecim w tym sezonie Amerykaninem pozyskanym przez Start na tę pozycję. Pierwszym był Adam Kemp, który w debiucie doznał kontuzji, a gdy wrócił do zdrowia niespodziewanie zostawił zespół i wyjechał z kraju. Przez trzy miesiące w Lublinie grał Joshua Sharma, ale z końcem roku zdecydował się na przenosiny do ligi hiszpańskiej.
Devin Searcy w tym sezonie był zawodnikiem węgierskiej drużyny Falco Szombathely, przeciwnika Pszczółki Startu w Champions League. Przygotowując się do bezpośrednich spotkań Amerykanin miał okazję poznać lubelski zespół. - Dzięki temu mógł lepiej wyobrazić sobie do jakiej drużyny przychodzi - uważa trener.
ZOBACZ AMERYKANINA W MECZU Z PSZCZÓŁKĄ STARTEM LUBLIN W HALI GLOBUS:
Węgrzy dwukrotnie pokonali Start. W pierwszym meczu w Szombathely Devin Searcy zdobył 12 punktów i miał 6 zbiórek. Natomiast przed tygodniem w hali Globus rzucił 7 punktów i zanotował 6 zbiórek. Wtedy jeszcze rozmów o zmianie klubu nie było. Ale kilka dni później okazało się, że węgierski środkowy Śląska Wrocław, Akos Keller chce wrócić do ojczyzny. Zawodnik dogadał się właśnie z Falco, a to otworzyło drogę do pozyskania Searcy’ego.
- Duża w tym zasługa prezesa Arkadiusza Pelczara, którego błyskawiczne działania pozwoliły szybko i sprawnie zakontraktować zawodnika - przyznaje szkoleniowiec.
Amerykanin do Lublina przyjechał we wtorek. W środę przeszedł badania i mógł bez przeszkód rozpocząć treningi z lubelskim zespołem. Wcześniej Searcy znał się już ze swoim rodakiem grającym w Starcie, Sherronem Dorsey-Walkerem. Obaj pochodzą bowiem z Detroit.
- Zainteresowaliśmy się nim nie ze względu na jego grę w meczach przeciwko nam, tylko po prostu Devin jest dobrym zawodnikiem. Był w grze, ma doświadczenie z mocnej ligi węgierskiej i Champions League. Ma bogate CV i w przeszłości także grał w silnych drużynach. Takiego gracza chcieliśmy pozyskać - podkreśla David Dedek.
Mierzący 208 cm wzrostu Amerykanin mógłby zadebiutować w Starcie już w ten weekend, ale Energa Basket Liga poinformowała, że w związku z pozytywnym przypadkiem testu na koronawirusa w zespole Trefla Sopot i nałożoną kwarantanną na tę drużynę, sobotnie spotkanie w hali Globus zostało odwołane.
- Ten sezon jest taki, że mamy mnóstwo nieprzewidzianych sytuacji i trzeba na bieżąco korygować proces treningowy i formę meczową. Czy ta przerwa nam się przyda? Nauczyłem się już, że naprawdę nie wiadomo i wszystko się okaże. Na pewno jednak pozwoli nam złapać trochę oddechu, odbyć kilka treningów na większej intensywności. Tego nam brakowało w ostatnim czasie. Możemy się teraz bardziej skoncentrować na treningach - przyznaje David Dedek.
Najbliższym meczem Startu jest zatem wtorkowy wyjazd do Saragossy, a następnie lublinianie zagrają 24 stycznia we Wrocławiu ze Śląskiem.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?