Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O człowieku, który marzył o Kilimandżaro. Kolejny dzień festiwalu w Szczebrzeszynie

Bogdan Nowak
Bogdan Nowak
Obie autorki opowiadały jednak o życiu na Śląsku, zapachu pyłu węglowego, inspirujących miejscach Wałbrzycha i innych miast Śląska. Snuły także opowieści o swoich rodzinach, studiach, a nawet dalekiej Japonii.
Obie autorki opowiadały jednak o życiu na Śląsku, zapachu pyłu węglowego, inspirujących miejscach Wałbrzycha i innych miast Śląska. Snuły także opowieści o swoich rodzinach, studiach, a nawet dalekiej Japonii. Bogdan Nowak
Pogoda nie należała wczoraj do najlepszych. Padało i było chłodno. Uczestnicy Festiwalu Stolica Języka Polskiego w Szczebrzeszynie przybyli jednak tłumnie na spotkanie autorskie z Joanną Bator i Anną Dziwit-Meller. Także podczas innych wydarzeń publiczność dopisała.

- Przyjechałam do Szczebrzeszyna z Lublina specjalnie na spotkanie z panią Joanną Bator. Przeczytałam chyba wszystkie jej książki i czekam na następne – mówiła jedna z kobiet, którą spotkaliśmy w piątek w długim ogonku, czekającym na autografy. - Nie zawiodłam się. W tym miejscu jest niezwykła aura, magia, ale też spokój i jakiś niewymuszony luz. Ludzie siedzą okutani w jesienne kurtki, pozawijani w koce i śpiwory. Wszyscy zadowoleni, zasłuchani. To jest cudne!

Spotkanie z Joanną Bator i Anną Dziwit-Meller odbyło się na scenie ustawionej tuż nad brzegiem malowniczej rzeki Wieprz. Z boku było widać… morze szuwarów, a nad głową przelatujące ptaki i ciemne chmury, które przewalały się na niebie jedna za drugą.

Obie autorki opowiadały jednak o życiu na Śląsku, zapachu pyłu węglowego, inspirujących miejscach Wałbrzycha i innych miast Śląska. Snuły także opowieści o swoich rodzinach, studiach, a nawet dalekiej Japonii.

Uważni czytelnicy książek Joanny Bator mogli się także dowiedzieć m.in. kto był pierwowzorem Zbyszka Papugi, jednego z bohaterów książki pt. „Gorzko, gorzko” (to jeden z członków rodziny autorki: jego tragiczna śmierć nadal owiana jest tajemnicą). Była to postać niejednoznaczna. On nawet po śmierci marzył o wyjeździe na Kilimandżaro, o czym głośno obwieszczał w jednej z opisywanych w powieści kamienic. Jego głos słychać było na strychu, w ścianach tego budynku, a nawet w rurach kanalizacyjnych.

Uczestnicy spotkania dopytywali się także o warsztat pracy obu pisarek oraz ewentualne nowe książki. - Tak, pracuję nad nową powieścią. Ona także będzie działa się na Śląska – mówiła Joanna Bator.

Wczoraj odbyło się także m.in. spotkanie z Grażyną Plebanek, Maciejem Zarembą-Bielawskim i Jarosławem Mikołajewskim. Wieczorem zaplanowano także widowisko pt. „Najlepiej widzę, kiedy zamknę oczy”. Na scenie wystąpiła Maja Komorowska i Wojciech Wysocki.

Dzisiejszy (sobota) festiwalowy dzień także będzie pełen atrakcji. O niezwykłej książce pt. „Szebreszin” opowie Tomasz Pańczyk (godz. 13.30), a o godz. 18 zaplanowano spotkanie z Andrzejem Stasiukiem, który przybliży kulisy powstania swojej najnowszej powieści pt. „Przewóz” (godz. 18). O godz. 20.30 wręczona zostanie natomiast nagroda „Człowiek Słowa”, a o godz. 21.30 na scenie wystąpi Lech Janerka.

Pełny program festiwalu znajdziecie tutaj.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski