W inscenizacji wzięło udział około 20 funkcjonariuszy ZOMO (głównie studentów KUL i UMCS) i o wielu więcej demonstrantów (uczniowie lubelskich szkół). - Trudno dziś znaleźć zomowców, mało kto chce się wcielać w tę rolę - mówił Piotr Gawryszczak, współorganizator inscenizacji.
Manifestacji przyglądało się kilkuset lublinian, niektórzy przyłączali się do "demonstrantów". W tłumie był Mieczysław Szczygieł, współzałożyciel lubelskiej "Solidarności". - Dzisiaj mnie nie zwinęli - żartował. - Teraz się śmiejemy ale 30. lat temu wcale nam nie było do śmiechu - mówił Marian Król, obecny szef lubelskiej NSZZ "S".
Demonstranci maszerowali z transparentami: "Uwolnić politycznych", "WRON zdrajca narodu polskiego". Krzyczeli: "Orła wrona nie pokona", "Jutro strajk", "Precz z komuną".
Do pierwszego starcia ZOMO z demonstrantami doszło na końcu deptaka, w pobliżu Hotelu Europa. Kolejne miały miejsce na placu Litewskim.
W trakcie inscenizowanych zamieszek naprawdę ranny w głowę został jeden z demonstrantów, uczeń szkoły przy ul. Magnoliowej. - Chyba niektórzy za bardzo wczuli się w rolę - komentował inny uczestnik wydarzeń.
Na placu Litewskim ułożono krzyż ze zniczy. Długa kolejka ustawiła się do miejsca, gdzie wydawana była grochówka.
Drugą turę rekonstrukcji walk ulicznych zaplanowano na godz. 15. Odbędzie się dziś jeszcze m.in. koncert "Pieśni Niepokornej" i msza św. w intencji ofiar stanu wojennego.
Zobacz także:
Obchody rocznicy stanu wojennego w Puławach
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?