Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obiecanki... Felieton Wojciecha Andrusiewicza

Wojciech Andrusiewicz
Wszyscy obiecują nam wszystko. To, na co Ty sam jeszcze Czytelniku Kuriera Lubelskiego nie wpadłeś i to, o czym nigdy byś nie pomyślał, że można mieć, to obieca Ci pierwszy lepszy kandydat w nadchodzących wyborach samorządowych.

Nie da się dziś przeczytać jakiejkolwiek gazety w regionie, żeby nie natknąć się na obietnice jakiegoś kandydata startującego na radnego, burmistrza, prezydenta czy wójta. I to jeszcze często taki kandydat nie ogłasza całego swojego programu za jednym razem tylko dzieli go na odcinki, żeby zaistnieć w kolejnych wydaniach gazet. A jeden odcinek podobny do drugiego, tak jak kandydat podobny do kandydata.

Nie to żeby wszyscy kandydaci mieli identyczny program wyborczy, po prostu każdy jest nam w stanie obiecać gwiazdkę, a nawet gwiazdki, tuzin gwiazdek, setki gwiazdek z nieba. Niektórzy przebąkują o księżycu, a najodważniejsi wspominają o słońcu.

Tak więc, jeżeli wybierzemy kandydata X, to będziemy oddychać przynajmniej tak świeżym powietrzem, jak w Bieszczadach.

Ale żeby nie było, kandydat wcale nie zlikwiduje trucicieli powietrza. Co więcej, mówi o kolejnych dziesiątkach fabryk, które u nas powstaną i kolejnych drogach dla nowych tysięcy aut, które nabędą bogaci lublinianie, chełmianie, czy tomaszowianie (dobór miast czysto przypadkowy). Kandydat Y, jeżeli wygra, gwarantuje darmowy transport dla wszystkich, którzy tylko chcą poruszać się komunikacją miejską, a do tego pełny monitoring ulic i osiedli.

Kolejny wyśle na nasze ulice setki dodatkowych patroli zarówno policji, jak i straży miejskiej.

Inny obiecuje, że na swojej drodze do pracy nie natkniemy się na żadną dziurę w jezdni i chodniku, a nasze dzieci będą się uczyć w nowoczesnych i nieprzeładowanych szkołach.

No i moja ulubiona obietnica wyborcza, którą podchwytuje coraz większe grono kandydatów: jak mnie wybierzecie, to o wszystkim będziecie decydować sami w referendum!

Nie zadam już w tym momencie pytania: to po co nam przy tej świetnej i świetlanej obietnicy wójt, burmistrz czy prezydent?

Przyszedł więc czas, kiedy pierwszy lepszy kandydat obieca Państwu „Lublin jakiego nie znacie”, „Chełm za jakim tęsknicie”, „Zamość marzeń”, „Białą Podlaskę na miarę XXI wieku”, czy „Hrubieszów przyszłości”.

Pytanie, czy Państwo w to wszystko uwierzycie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski