Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obrona Zamościa 29–31 sierpnia 1920 r. Felieton Instytutu Pamięci Narodowej

Karolina Zarębska (Oddziałowe Biuro Badań Historycznych IPN Lublin)
Bitwa obronna Zamościa stoczona w dniach 29-31 sierpnia 1920 r. przez wojska polskie i ukraińskie przeciwko siłom Armii Czerwonej była jednym z elementów wojny polsko-bolszewickiej rozpoczętej w 1919 r. Wojna ta zagrażała utracie niepodległości odrodzonej Polski i miała na celu przekształcenie jej w republikę radziecką.

Po stoczonej Bitwie Warszawskiej oraz Bitwie Lwowskiej wycofujące się wojska Frontu Południowo – Zachodniego były znacznie osłabione, jednak w dalszym ciągu zagrażały Państwu Polskiemu. Oddziałom Frontu Zachodniego komfronta Michaiła Tuchaczewskiego na odsiecz spod Lwowa ruszyła 1 Armia Konna pod dowództwem komandarma Siemiona Budionnego. W jej skład wchodziły: 4 Dywizja Kawalerii, 6 Dywizja Kawalerii, 11 Dywizja Kawalerii, 14 dywizja Kawalerii oraz Brygada Kawalerii Specjalnego Przeznaczenia. Armia ta miała za zadanie przeprowadzić manewr wyjścia na tyły sił polskich i przerwać front polski, po to by w ciągu czterech dni dotrzeć do Krasnegostawu, a następnie uderzyć na Lublin. Aby zrealizować swój cel wojska bolszewickie musiały pokonać Zamość.

Na drodze marszu 1 Armii Konnej znajdowały się jednostki Wojska Polskiego oraz Armii Czynnej Ukraińskiej Republiki Ludowej, które tworzyły 3 Armię Polską (2 Dywizja Piechoty Legionów, 6 Siczowa Dywizja Strzelców, 214 pułk ułanów, grupa gen. Stanisława Bułak-Bałachowicza, Samodzielna Brygada Kozaków Kubańskich esauła Wadima Jakowlewa, Brygada Kozaków Dońskich płk Aleksandra Salnikowa oraz dwa pociągi pancerne). Po ocenie sytuacji i dostrzeżeniu zagrożenia Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego zadecydowało o dołączeniu do oddziałów 3 Armii Polskiej Grupy Pościgowej pod dowództwem gen. Stanisława Hallera, które dotychczas walczyły przeciwko siłom Michaiła Tuchaczewskiego.

Od 22 sierpnia w okolicy Zamościa zaczęto lokować siły polskie i ukraińskie oraz przygotowywać okopy zabezpieczone drutem kolczastym. Dużym ułatwieniem w obronie było położenie nad rzekami Wieprz oraz Huczwa, które stanowiły naturalne przeszkody. Do miasta w tym czasie przybyły jednostki: 31 Pułk strzelców Kaniowskich kpt. Mikołaja Bołtucia, dywizjon 10 pułku artylerii polowej, dywizjon strzelców konnych, kompania lotnicza, 214 Szwadron Pułku Ułanów, trzy bataliony etapowe, pociągi pancerne oraz oddziały 6 Siczowej Dywizji. Oddziały te łącznie liczyły ok. 3 tys. żołnierzy, 12 dział oraz 43 karabiny ciężkie maszynowe. Pomimo tak licznych oddziałów miasto nie było dobrze przygotowane do obrony. Żywność, która została dostarczona przez 10 Dywizję Piechoty mogła wystarczyć jedynie na 3-4 dni walki, formacje przebywające w Zamościu nie były ze sobą zgrane, a części z nich brakowało odpowiedniego doświadczenia.

Formalnie obroną Zamościa dowodził płk Marko Bezruczko (dowódca 6 Siczowej Dywizji), który dzięki swojemu doświadczeniu i znajomości sił rosyjskich miał zatrzymać nadciągające wojska.

25 sierpnia Armia Konna Budionnego przystąpiła do natarcia od strony Sokala rozpoczynając zajmowanie przepraw przez rzekę Huczwę. 27 sierpnia doszło do starć, gdzie w konsekwencji Samodzielna Brygada Kozaków Kubańskich została rozbita przez 4 DK, dzięki czemu mogła zająć przeprawę w okolicy Tyszowiec, 14 DK opanowała Waręż, a następnie Kryłow-Szychowice, 6 DK przemieszczała się z Sokala w okolice Łaszczowa, natomiast 11 DK zajęła rejon Wożuczyn – Rachanie - Nowosiółki.

Kolejnego dnia doszło do walk pomiędzy 2 Dywizją Piechoty Legionów a bolszewickimi dywizjami kawalerii, co doprowadziło do wyparcia sił polskich w region Grabowca, zajęcie przez bolszewików Cześnik i Komarowa oraz wycofanie się 30 pułku do Horyszowa Ruskiego. Wieczorem pod Łabuniami oraz w rejonie Miączyn – Horyszów Polski koncentrację rozpoczęły oddziały kawalerii. Aby ocenić pozycje przeciwnika w nocy z 28 na 29 sierpnia siły polskie zorganizowały wypady na Miączyn i Łabunie. Budionny przewidział polskie zamiary. Jego oddziały otworzyły ogień na jeden z pociągów pancernych udających się w kierunku Miączyna. Skutkiem czego był odwrót sił polskich.

29 sierpnia kolumny 6 i 11 DK rozkazem Budionnego miały przejść przez Zamość, natomiast 4 i 14 DK uderzyć od wschodu. Rozpoczęły się walki. Zbliżające się kolumny wroga ostrzeliwane były przez dywizjon 10 pap, piechota zaś broniła miasta przed nacierającymi siłami od strony południowej i wschodniej. W okolicy Łabuń 2 kompania zadała silne straty nacierającym oddziałom kawalerii.

30 sierpnia wojska bolszewickie opanowały miejscowości Wysokie, Siedlisko oraz Hyża, skutkiem czego było całkowite okrążenie Zamościa. Przeciwnikom udało się przerwać połączenia telegraficzne, przez co utracono kontakt z Lublinem. Od strony Łabuń i Krasnegostawu oddziały Budionnego kontynuowały natarcie aż do zmroku. O godz. 19.00 4 DK rozpoczęła szturm na Zamość od strony północnej, jednak szybka reakcja oddziałów ukraińskich doprowadziła do odparcia ostrzałów wroga.

31 sierpnia płk Bezruczko zadecydował o zorganizowaniu o 3.30 wypadu i ataku na Łabunie w celu rozbicia stacjonujących tam oddziałów kawalerii oraz skontaktowania się z Grupą Pościgową gen. Hallera, która do tego czasu opanowała linię Wożuczyn-Siemierz-Kraczew-Czartowczyk. Gdy tylko nawiązano kontakt kpt. Bołtuć w pościgu za przeciwnikiem skierował oddziały 31 pp w kierunku Jarosławca, natomiast II batalion w kierunku Łapiguz-Sitaniec, dzięki czemu wojskom polskim udało się otoczyć wojska Budionnego i znaczne je osłabić. Umożliwiło to także dotarcie do Zamościa 13 DP wchodzącej w skład grupy gen. Hallera oraz zajęcie przez 1 DJ korzystnej pozycji pod Komarowem.

Bohaterska obrona Zamościa zapisała się w kartach historii nie tylko miasta, ale również miała kluczowe znaczenie w dalszym przebiegu walk wojny polsko-bolszewickiej na południowym froncie. Osłabienie oddziałów Armii Czerwonej wpłynęło na wynik bitwy pod Komarowem stoczonej w dniu 31 sierpnia 1920 r., gdzie wojska pod dowództwem płk Juliusza Rómmla po ciężkich walkach pokonały siły bojowe 1 Armii Konnej Siemiona Budionnego, doprowadzając do wycofania wojsk bolszewickich z frontu polskiego.

W walkach obronnych Zamościa poległo i zostało rannych ok. 250 osób, których chwalebne czyny dziś upamiętniają pomniki nagrobne znajdujące się na cmentarzu przy ul. Partyzantów poświęcone żołnierzom 31 Pułku strzelców Kaniowskich oraz policjantom poległym na

posterunku w gminie Wysokie, tablica umieszczona w Muzeum Fortyfikacji i Broni Arsenał oraz rekonstrukcja historyczna obrazująca czyny obrońców Zamościa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

2024 Omówienie próbnej matury z matematyki z Pi-stacją

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski