Oburzeni po polsku

Niniejszym więc przepraszam Szanownego Wielkopolanina, że Polska na wschód od Wisły też chce się zmieniać. Na miejscu marszałka województwa oraz prezydentów Lublina i Zamościa wystosowałbym oficjalny list z przeprosinami. Trzeba się pokajać za to, że biedny turysta z Poznania nie mógł obejrzeć części zabytków w naszym regionie, bo źli włodarze samorządowi zaplanowali sobie jakieś kuriozalne renowacje, żeby w sezonie letnim wszystko mogło lśnić. Oddajmy pokrzywdzonemu i dotkniętemu do żywego remontem, pieniądze za podróż (jak się domaga) i jeszcze dodatkowo wyślijmy go za nasze gdzieś, gdzie nie ma tych straszliwych remontów, np. do Somalii.

Głupszego powodu do oburzenia niż ten, który miał szacowny turysta z Poznania, jeszcze nie widziałem. Rozumiem, że poznaniacy są lekko nadpobudliwi, ale do tego stopnia? A może wskazany pan chciał na kimś wyładować swoją frustrację, związaną z remontami i przebudowami prowadzonymi od dłuższego już czasu w Poznaniu. Głupio mu jednak było wyładowywać się na swoich, to przyjechał pokrzyczeć na Lubelszczyznę.

Czy na zasadzie wzajemności ja mam domagać się zwrotu pieniędzy za podróż do Poznania od prezydenta Grobelnego, który mnie nie uprzedził, że co druga arteria w jego mieście będzie w czasie mojej wizyty w remoncie? Na tej samej zasadzie powinniśmy wszyscy domagać się od rządu zapłaty za to, że musimy żyć w kraju permanentnych inwestycji, które przecież utrudniają życie. Głupota nie zna granic.

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski