Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obwodnica Lublina bez szans? Posłowie: zrobimy wszystko

Aleksandra Dunajska
Piotr Krzyżanowski/archiwum
Kolejni lublinianie przyłączają się do akcji obrony ekspresówki do Warszawy.

- Nie wykluczamy blokady drogi, jeśli obwodnica i trasa do stolicy nie będą budowane - zapowiedzieli członkowie Ruchu Poparcia Janusza Palikota. Także politycy przekonują, że toczą walkę o realizację ekspresówki Lublin-Kurów, jeśli nie w całości, to w części. Przypomnijmy - w projekcie Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015 zapisano, że budowa trasy ekspresowej nr 17 od Kurowa do Kalinówki - wraz z północno-wschodnią obwodnicą miasta - rozpocznie się dopiero po 2013 r. Wszystko przez brak środków w budżecie.

Ruch Poparcia Palikota zapowiada protest ws. obwodnicy

W poniedziałek przedstawiciele lubelskiego Ruchu Poparcia Janusza Palikota wystosowali protest w tej sprawie do ministra infrastruktury. - Jeśli petycja nie przyniesie rezultatu, sięgniemy po inne środki, np. pikietę przed ministerstwem czy nawet blokadę drogi Lublin-Warszawa - mówił Michał Kabaciński, szef Ruchu na Lubelszczyźnie.

Protest może wysłać każdy na adres: Ministerstwo Infrastruktury, Departament Dróg i Autostrad, 00-928 W-wa, ul. Chałubińskiego 4/6 lub mailowo na: [email protected] albo [email protected]. Jednak Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych "TOR", uważa, że to nic nie da. - Program ministerstwa mówi twardo: jest pula pieniędzy i więcej nie będzie - zaznacza Furgalski. - Chyba że "17" byłaby budowana w miejsce innej drogi, której realizację zaplanowano przed 2013 r.

Stanisław Żmijan, poseł PO, mówi, że właśnie do tego próbują doprowadzić parlamentarzyści. - To jedno z rozwiązań. Zrobimy wszystko, by znalazły się pieniądze, jeśli nie na całą inwestycję, to chociaż na odcinek Kurów-Dąbrowica lub Kurów-Bogucin (w obu przypadkach bez obwodnicy Lublina - red.). To najważniejsze elementy przedsięwzięcia - w kontekście poprawy jakości podróży do Warszawy - zaznacza Żmijan.

Bardziej niż listów trzeba lobbingu

Z Janem Łopatą, posłem PSL, rozmawia Aleksandra Dunajska

Jest Pan inicjatorem pisma do ministra infrastruktury z protestem w sprawie przesuwania terminu realizacji trasy Lublin - Kurów po 2013 roku. Podpisali się pod nim lubelscy posłowie wszystkich opcji politycznych. To Pana zdaniem wystarczy? Czy inne, nieoficjalne formy wpływu na decyzje resortu nie byłyby skuteczniejsze?
Działanie, które podjęliśmy, odbyło się w ramach oficjalnie ogłoszonych przez ministerstwo konsultacji społecznych. Myślę, że to było potrzebne i może się przyczynić do osiągnięcia oczekiwanych rezultatów. W końcu żyjemy w demokratycznym państwie, gdzie są demokratyczne procedury podejmowania pewnych decyzji. Ale oczywiście nie mam wątpliwości, że tzw. lobbing jest bardziej skuteczny, co widać na przykładzie Podkarpacia. Dlatego zapewniam, że różne nieformalne spotkania w tej sprawie się odbywają.

Ekspresówka do Kurowa powstanie zatem do 2013 r.?
Zrobię wszystko, żeby tak było. Jeśli nie będzie pieniędzy na całą inwestycję, postaramy się, żeby budowano chociaż odcinek od Kurowa do węzła Dąbrowica.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski