Kulminacyjnym punktem wczorajszego spotkania była prezentacja nowego wydawnictwa Avii - kalendarza na 2010 rok. Produktu, jaki rzadko wydają kluby Lubelszczyzny, a którego powstanie było możliwe dzięki Dariuszowi Walczakowi, prezesowi hurtowni armatury sanitarnej Neptun, sponsorowi przedsięwzięcia.
Kalendarz został wydany w formacie A2, a na każdej z dwunastu stron obecny jest jeden z zawodników trzeciej drużyny pierwszej ligi. Okładka to zdjęcie grupowe zespołu. Nowy produkt nie będzie tylko gadżetem dla zawodników i działaczy, ale trafi do sprzedaży. Żeby jednak podkreślić jego unikatowość dostępne będzie tylko sto egzemplarzy produktu. W klubowej kawiarni przy hali PZL sprzedawany będzie w cenie 40 zł, natomiast w poniedziałek ruszy sprzedaż w internecie.
W przeddzień meczu kolejki, jakim zostało okrzyknięte spotkanie Avii z Jokerem Piła nie mogło zabraknąć tematu potyczki, jak i rozpoczynającej się dziś rundy rewanżowej. - Naszym celem jest zajęcie miejsca w czwórce - ogłosił oficjalnie Marian Chałas, prezes klubu. - Rok 2009 był dla klubu dobry, ale mam nadzieję, że 2010 nie będzie gorszy, a może nawet lepszy. To już 16. sezon naszej gry w pierwszej lidze i czas najwyższy to zmienić.
- Druga runda będzie na pewno trudniejsza - mówi Krzysztof Lemieszek, trener zespołu. - Wiadomo, gramy w roli faworyta. Jestem jednak dobrej myśli. W przerwie świątecznej parę zespołów się wzmocniło i sam jestem ciekawy jak liga będzie wyglądała w rewanżach.
Jak podkreślił trener Lemieszek, spotkanie z Jokerem będzie kluczowe jeśli chodzi o zakwalifikowanie się do play-off. - Wszystko na to wskazuje, że będzie to nasz bezpośredni rywal o miejsce w czwórce - dodaje Jakub Guz, kapitan zespołu. - Mobilizacja to 60-70 procent sukcesu i w spotkaniu z Piłą będzie kluczowa.
W pamięci zawodników utkwił mecz pierwszej rundy w Pile, przegrany przez Avię w tie-breaku do 8, w którym świdniczanie wygrywali już 7:2. - Mam nadzieję, że nawet jak będziemy mieć słabsze przyjęcie, damy radę sporo grać środkiem, który jest pewnym punktem zespołu. Musimy ponadto ustrzec się błędów, jakie notorycznie popełnialiśmy w Pile - mówi Łukasz Makowski.
W spotkaniu z Jokerem nie wystąpi Dominik Wójcicki, a pod znakiem zapytania stoi gra Michała Jaskulskiego. - Myślę, że mamy na tyle wyrównany skład, że zdołamy zastąpić nieobecnych i wygrać spotkanie - kończy libero Mariusz Kowalski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?