Oceniamy piłkarzy i trenera Motoru Lublin za mecz z Górnikiem Zabrze

Kamil Wojdat

15 września 2024, 12:01

(Motor wygrał pierwszy od 32 lat domowy mecz w krajowej elicie) fot. Michał Janek

Zobacz galerię (17 zdjęć)

Motor Lublin dopisał do swojego dorobku kolejne trzy punkty, pierwsze przed własną publicznością. – To zwycięstwo jest po części ulgą, bo oddalamy się od strefy spadkowej. A skoro ta drużyna potrafi grać pod lekką presją tego, że musi się oglądać za siebie, to nie mogę doczekać się, aż nasza sytuacja się uspokoi – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Mateusz Stolarski. Oceniamy jego oraz jego podopiecznych za występ w piątkowym spotkaniu. Noty w galerii.

Oceny:

Skala 1-6 (gdzie nota wyjściowa to 3):
1: Mecz do zapomnienia
2: Nie spełnił oczekiwań
3: Prawidłowo
4: Wyróżnił się
5: Bardzo dobrze
6: Występ perfekcyjny

Zobacz galerię(17 zdjęć)

Cenne i w pełni zasłużone trzy punkty

Beniaminek PKO BP Ekstraklasy w starciu z Górnikiem stworzył sobie zdecydowanie więcej okazji bramkowych, a jedyny gol padł w 49. minucie. Świetnym technicznym strzałem z kilkunastu metrów popisał się Simon. Gol Senegalczyka dał lublinianom drugą wygraną w sezonie (bilans: 2-3-2) i pierwszą od 32 lat u siebie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

– Było widać, że Motor wygrał po prostu zasłużenie. Rywale stworzyli sobie więcej sytuacji, natomiast jeśli chodzi o nas, to choć w wielu momentach mogłoby się wydawać, że kontrolujemy spotkanie, gramy więcej piłką, to sytuacji było zbyt mało. Nie tylko, aby myśleć o zwycięstwie, ale i o remisie – przyznał Jan Urban, szkoleniowiec Górnika.

– Bardzo się cieszę, że wygraliśmy. Uważam, że zasłużenie, bo byliśmy lepsi i stworzyliśmy więcej sytuacji. Jeśli miała w tym spotkaniu paść jeszcze jakaś bramka, to dla nas – komentuje natomiast defensor Motoru, Filip Wójcik. – Nie ma nic przyjemniejszego dla piłkarza niż wygrać w pierwszym meczu kolejki, a później ze spokojem oglądać poczynania innych drużyn – dodaje z uśmiechem.