Oceny:
Skala 1-6 (gdzie nota wyjściowa to 3):
1: Mecz do zapomnienia
2: Nie spełnił oczekiwań
3: Prawidłowo
4: Wyróżnił się
5: Bardzo dobrze
6: Występ perfekcyjny
Pierwsze koty za płoty
Motor z rolą beniaminka poradził sobie dobrze. Co prawda od początku spotkania wyższą kulturę gry prezentowali goście, ale miejscowi też odgryzali się rywalom. Żółto-biało-niebiscy nie bali i w 20. minucie po dobrze założonym pressingu mogli objąć nawet prowadzenie.
To był dobry okres gry Motorowców, którzy jednak zostali skarceni z kontry w 32. minucie. Na lewej stronie z piłką popędził Ukrainiec Vladyslav Kochergin, który zagrał na prawą flankę do Tudora. Ten z kolei wstrzelił futbolówkę płasko na nadbiegającego Ante Crnaca, a najdroższy gracz Rakowa (wyceniany przez portal Transfermark na 2 miliony euro) pokonał Ivana Brkicia.
Crnac w 88. minucie dołożył jeszcze asystę. Do siatki trafił natomiast Dawid Drachal, który na placu gry zameldował się zaledwie kilku minut wcześniej, ustalając tym samym wynik spotkania (0:2).
Opinie trenerów:
– Oczekujemy od siebie znacznie więcej, ale z optymizmem patrzymy w przyszłość. Wyciągamy wnioski na rywalu, który będzie walczył o mistrza Polski. Jak zaczynać, to tylko z takimi drużynami, bo później łatwiej adaptować się do ligi i tego, co przed nami. Dzisiaj Raków na to zwycięstwo zasłużył. Stworzył więcej sytuacji bramkowych, które wykorzystał, wygrał zespół lepszy – podsumowuje trener Motoru.
– Motor jest drużyną powtarzalną, dlatego wiedzieliśmy, czego się spodziewać po rywalach. Stawili nam czoła, ale wygraliśmy zasłużenie. Byliśmy lepsi, stworzyliśmy więcej sytuacji, z czego też bardzo się cieszę – ocenia z kolei szkoleniowiec Rakowa, dla którego był to debiut po rocznej przerwie w pracy. – Cieszę się, że mogę być na ławce i konferencji. Tęskniłem, czekałem na pierwszy mecz i się doczekałem. Tym bardziej cieszę się, bo wygraliśmy i trafiliśmy na takie spotkanie, w którym atmosfera była kapitalna. Widać, że w Lublinie jest zainteresowanie piłką i potrzeba piłki na bardzo wysokim poziomie. Super się tutaj grało. Super było wrócić do Lublina. To miejsce jest szczęśliwe dla mnie i dla drużyny. Zdobyliśmy tu nasz pierwszy puchar Polski. Zawsze będę dobrze wspominał Lublin. Również po dzisiejszym starciu – kończy.
Polska kadra znowu w dół
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?