Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odcinek ekspresówki zmieni bieg. Wszystko przez odpady z dawnej odlewni Ursusa

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
Droga ekspresowa S12 będzie miała inny przebieg niż planowano. Wszystko przez odpady przemysłowe, które odkryto na jej trasie – w okolicach Dorohuczy (gm. Trawniki). Pochodzą z dawnej odlewni żeliwa fabryki Ursus.

- Z pierwotnych planów, po wykonaniu badań geologicznych, wyłączyliśmy odcinek o długości ok. 5,7 km na połączeniu odcinków Piaski - Dorohucza i Dorohucza – Chełm. W rejonie planowanego węzła Dorohucza stwierdzono bowiem pod warstwą ziemi odpady przemysłowe, które nie były zinwentaryzowane. Podjęliśmy decyzję o ominięciu składowiska. Wiązać się to będzie ze zmianą przebiegu trasy między Pełczynem a miejscowością Chojno Nowe, opracowaniem nowego wariantu i uzyskaniem decyzji środowiskowej. To najkrótsza droga do realizacji tego fragmentu trasy i połączenia z sąsiednimi odcinkami – mówi Łukasz Minkiewicz, rzecznik lubelskiego oddziału GDDKiA.

Odpady, o których mówi Minkiewicz są zlokalizowane w okolicach Dorohuczy, około 2 km od tamtejszej stacji paliw. Składowisko dla osoby postronnej nie jest łatwe do odnalezienia, ale okoliczni mieszkańcy pomagają nam tam dotrzeć. Miejsce nie jest w żaden sposób oznakowane. To spory obszar, z głębokimi dołami i fałdami ziemi zarośniętymi trawą, krzewami i drzewami.

Mieszkańcy wiedzą skąd odpady pochodzą

- To odpady przemysłowe z lubelskiej odlewni Ursus sprzed ponad 30 lat, czyli z epoki słusznie minionej – mówi ekspedientka sklepu spożywczego w Pełczynie.

- Za możliwość składowania odpadów Ursus doprowadził do Dorohuczy wodę, a niektórzy otrzymali nawet ciągniki. Mieliśmy z tego korzyść, bo nie musieliśmy płacić za wodę – informuje nas mieszkająca niedaleko składowiska kobieta chcąca zachować anonimowość.

- Proszę się rozejrzeć, wokół mamy kopalnie piasku, co tłumaczy dlaczego Ursus właśnie u nas postanowił składować swoje śmieci. Dobry teren! - uważa pan Stanisław.

Czy wiadomo, jakie dokładnie odpady Ursus składował w ogromnych dołach?

- To był gruz i jakieś zardzewiałe elementy – mówi Kazimierz, mieszkaniec Dorohuczy. - Nikt tu jednak od tego nie umarł, dużo osób zginęło natomiast na biegnącej tędy krajowej dwunastce. Na nową drogę czekamy, jak na wybawienie – dodaje.

Wtóruje mu jego sąsiadka: - Mało brakowało, a kilka dni temu auto ciężarowe zahaczyłoby o mój dom.

Nie wiadomo ile mieszkańcy Dorohuczy i okolic poczekają jeszcze na ekspresówkę. Opracowanie nowego wariantu drogi z pewnością przesunie w czasie całą inwestycję.

- Niedługo ogłosimy przetarg na wykonanie dokumentacji potrzebnej do uzyskania decyzji środowiskowej – mówi Łukasz Minkiewicz.

- Ktoś tu popełnił duży błąd projektując przebieg trasy w ten sposób, a teraz przez te zmiany cała budowa się opóźni, co nie jest korzystne dla mieszkańców naszej gminy – mówi Damian Baj, wójt gminy Trawniki, na terenie której poursusowskie składowisko się znajduje.

Wójta dziwi, że odcinek S12 został zaprojektowany w ten sposób, tym bardziej, że na miejscowych mapach zagospodarowania przestrzennego owe składowisko było wyraźnie zaznaczone.

- Nikt nie robił tajemnicy z jego istnienia, to było legalne, nadzorowane składowisko, dopiero jak Ursus upadł teren został podzielony i trafił w prywatne ręce – mówi Damian Baj.

Łukasz Minkiewicz wskazuje, że GDDKiA rozważała możliwość przeprowadzenia trasy przez składowisko, ale zgodnie z przepisami na jego części obowiązuje zakaz zagospodarowania, a dodatkowo sprawę komplikował wciąż nieuregulowany status prawny tego terenu.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski