Odkrycie na Kalinowszczyźnie. Archeolodzy natrafili na dwór Firlejów? (ZDJĘCIA)

O fascynującym odkryciu archeologicznym pisaliśmy w Kurierze w ubiegłym tygodniu. Archeolog Łukasz Rejniewicz w rejonie ulicy Towarowej odsłonił narożnik budynku, który mógł powstać na przełomie XVI i XVII stulecia. Na tej działce zostały także znalezione interesujące zabytki: zdobione naczynia i kafle piecowe.

Rejniewicz przypuszcza, że w tym miejscu był dwór należący do bogatych właścicieli. Skąd taki wniosek? Bo stać ich było na wstawienie w okna okrągłych, szklanych płytek, oprawionych w ołowianą taśmę. W tamtych czasach to luksus.

Po artykule w Kurierze skontaktował się z nami Mieczysław Kseniak, były dyrektor Muzeum Wsi Lubelskiej i znawca dworskich ogrodów, który ma swoją teorię na temat tego, do kogo należał dwór.

- Rejon dawnego Słomianego Rynku to były tzw. dobra starościńskie, zarządzane przez Firlejów. Przedstawiciele tego rodu często bywali starostami - mówi nam Mieczysław Kseniak.
- Lokalizacja dla dworu obronnego była znakomita. Bronił on przeprawy przez Bystrzycę od wschodu. Współpracował z położonym po drugiej stronie rzeki dworem na Tatarach (był w rejonie obecnego dworku Grafa), a także z usytuowaną na wysokim brzegu strażnicą na Ponikwodzie - opowiada Kseniak.

To Firlejowie przyczynili się do powstania papierni na Tatarach (w miejscu dzisiejszego młyna Krauzego), w której produkowany był papier dla staropolskich drukarni.

Firlejowie w XVI wieku byli jednym z najpotężniejszych i znaczących rodów Rzeczpospolitej. Ich rodzinnym gniazdem była Dąbrowica pod Lublinem.

Na przykład Piotr Firlej, kasztelan wiślicki i wojewoda lubelski, założył Janowiec nad Wisłą, Lewartów (Lubartów), Firlejów (Firlej) oraz Baranów nad Wieprzem. W rękach Firlejów przez ponad sto lat był też Kazimierz nad Wisłą, czerpali zyski z tamtejszych spichlerzy, czyli handlu zbożem. Do nich należał też Janowiec nad Wisłą.

Dwóch przedstawicieli tego rodu - wspomniany Piotr i jego ojciec Mikołaj - zostało pochowanych w kościele Dominikanów w Lublinie.

- Historia Kalinowszczyzny wymaga dalszych badań, czego najlepszym dowodem jest odkrycie dworu z rejonu ul. Towarowej - podkreśla Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków.