Odkrycie przy Bramie Krakowskiej. Kamera bada studnię, która może być starsza niż z XIX wieku

Całej operacji przyglądali się liczni przychodnie. Studnia z cegły została odkryta już wcześniej, ale na wtorkowy poranek wyznaczono dokładniejsze zbadanie jej wnętrza.

Pierwsze ustalenia na gorąco? Kamera pokazała, że na dnie studni jest gruz, a jej głębokość to 22,90 m.

Na jaki czas możemy szacować jej wiek?

- Mogła być nadbudowywana wraz z podnoszeniem się poziomu gruntu w mieście - mówi Kurierowi archeolog Piotr Zimny z firmy Archee, która prowadzi nadzory archeologiczne w czasie inwestycji.

CZYTAJ TEŻ: Odkrycie w centrum Lublina. "Zaskoczenie, że to wyszło" (ZDJĘCIA)
Archeologiczne odkrycie przy Bramie Krakowskiej. Mur, którego nie ma na żadnych planach Lublina

- Studnie miejskie na początku miały drewniane cembrowiny, które w czasie kolejnych remontów, na przykład po po pożarach miasta, były zastępowane cembrowinami murowanymi - przypomina archeolog Jacek Tkaczyk z firmy Archee.

Studnia zlokalizowana jest na terenie dawnego placu handlowego zwanego Korcami, gdzie między innymi znajdowały się wagi miejskie ważące zboże.

Piotr Zimny zwraca uwagę na jeszcze jeden istotny szczegół. Studnia, którą właśnie została odkryta, jest widoczna na dwóch dawnych planach Lublina - Na planie Rennera z 1800 roku jest oznaczona kółkiem, a na późniejszym o 25 lat kwadratem - precyzuje Zimny.

Pierwszy był wodociąg staropolski. Umowę na jego budowę z rurmistrzem Janem rajcy miejscy zawarli w 1506 roku. Elementem tego nowoczesnego na owe czasy wodociągu była na przykład fontanna na Starym Mieście i istniejąca do dziś wieża wodna przy ulicy Dolnej Panny Marii. Do upadku systemu przyczyniły się zniszczenia dokonane przez okupujące miasto wojska w czasie potopu szwedzkiego, a potem zła kondycja finansowa Lublina w XVII wieku.

- Pod koniec XVII wieku w Lublinie były tylko dwie studnie: na rynku i przy ulicy Rybnej. W XIX wieku studni było już kilkanaście. Woda z nich była sprzedawana, a na noc studnia była zabezpieczana - opisuje archeolog Jacek Tkaczyk.

Do sprawy elektryzującego odkrycia odniósł się już na Facebooku prezydent Lublina, Krzysztof Żuk: "Niesamowite odkrycie dokonane przy okazji remontu deptaka. To stara studnia w pobliżu Bramy Krakowskiej. Ma ponad 22 metry głębokości i widoczna jest na starych planach z pierwszej połowy XIX wieku. (...) Po zabezpieczeniu to miejsce będzie zaznaczone na nowej nawierzchni".

Więcej szczegółów wkrótce.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

UFO, nawiedzone domy i straszne historie z woj. lubelskiego. Sprawdź, czy je znasz