- To, że AZS nie wygrał do tej pory, nie oznacza, że przed nami się położy - przestrzega przed nadmiernym optymizmem Marcin Malicki, środkowy Avii. - Czeka nas trudny mecz i nie powinniśmy patrzeć na przeciwnika. Ostatnie dwa tygodnie ciężko pracowaliśmy i podczas turnieju w Woli Osowińskiej było widać efekty. Gra była przyjemna, na parkiecie panowała dobra atmosfera. Dlatego jestem dobrej myśli i wierzę w nasze zwycięstwo.
Nie wiadomo jednak czy Malicki będzie w stanie pomóc kolegom w odniesieniu zwycięstwa, bowiem w meczu z Wilgą Garwolin doznał kontuzji. - Niestety, nie wygląda to najlepiej - mówi zawodnik. - Najgorsze jest to, że to mały palec prawej ręki. Przy każdym dotknięciu bardzo boli. Do meczu po- zostało jeszcze trochę czasu. Będzie trzeba go przykleić do pozostałych i zacisnąć zęby, bo to dla nas bardzo ważny mecz.
Jeśli Malicki nie zdoła wyleczyć urazu, na środku zastąpi go Adam Michalski, który w Woli Osowińskiej pokazał się z dobrej strony. Kluczową zmianą w składzie Avii będzie jednak wyjście na przyjęciu Wojciecha Pawłowskiego, nominalnego atakującego. - Wojtek zaskoczył wszystkich swoją postawą na przyjęciu. Zaprezentował się naprawdę dobrze - ocenia Malicki. - Ja też kiedyś grałem w ataku i na przyjęciu. Każdy zawodnik musi być wszechstronny i dostosowywać się do sytuacji.
Do Nysy siatkarze Avii udadzą się po dzisiejszym, porannym treningu i na miejscu zameldują się wieczorem. Jutrzejszy mecz rozpocznie się o godz. 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?