Odnalezienie swojej drogi w życiu nie przychodzi łatwo

Najpierw dużo nerwów kosztowało ich oczekiwanie na klasyfikację, która w obliczu strajku nauczycieli stanęła pod znakiem zapytania. Potem, gdy już zostali dopuszczeni do matur i mieli zasiadać w ławkach, okazało się, że konieczna jest ewakuacja. Jacyś żartownisie porozsyłali do szkół w całej Polsce informacje o podłożeniu w nich ładunków wybuchowych, a takich doniesień nie można było zignorować. Także sam proces przechodzenia przez takie egzaminy jest stresujący, nawet dla tych, którzy przygotowywali się do nich systematycznie, a nie na ostatnią chwilę. Wielu z nas może to potwierdzić.

I w końcu kolejne trudne chwile, bo związane z ważnym, życiowym wyborem: co dalej? Jakie studia wybrać, a może znaleźć dla siebie inny sposób na życie? To nie są proste decyzje, dlatego warto je na spokojnie przemyśleć. Pośpiech nie będzie tu dobrym doradcą. Inna sprawa to rola rodziców i najbliższych, bo to także czas na wsparcie z ich strony, wysłuchanie młodych ludzi, jeśli tego potrzebują, czy spokojne przegadanie ich pomysłów.

Chociaż wybór, przed jakim stoją dziś maturzyści, jest istotny, to warto się do tego zdystansować. Wielu z nas zmienia przecież zdanie w trakcie studiów, bo okazuje się, że wymarzony kierunek jednak nie spełnia naszych oczekiwań i chcemy spróbować czegoś innego. Świat się nie skończy, a można dalej szukać drogi dla siebie, nie zważając na to, że może nasi koledzy już ją znaleźli.

Każdy ma swój czas. Ważne, by przy tych wyborach pozostać sobą i w życiu robić to, co się kocha, a nie to, w czym widzieliby nas inni (realizując w ten sposób swoje niespełnione ambicje). I takich właśnie mądrych decyzji życzę wszystkim młodym ludziom wkraczającym w dorosłość.