Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odpowiedź Motoru Lublin i Gonçalo Feio na zarzuty Martina Bieleca

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Trener Motoru zapowiada kroki prawne wobec Martina Bieleca)
(Trener Motoru zapowiada kroki prawne wobec Martina Bieleca) fot. Kamil Wojdat
„Poniżał mnie, krzyczał, miał ataki agresji” – między innymi to na temat trenera Gonçalo Feio w rozmowie z portalem „Sport.pl” mówi były trener przygotowania fizycznego w Motorze, Martin Bielec. Mocnych słów pada więcej. W kierunku Feio i klubu. We wtorek wieczorem oświadczenie wydał Motor, a w środę przed południem portugalski szkoleniowiec.

Martin Bielec pracował w klubie z Lublina od lutego. Pod koniec marca, jak mówi, z powodu zachowania trenera Feio poszedł na zwolnienie lekarskie.

– Zdarzały się sytuacje, w których przy całym sztabie zarzucał mi brak kompetencji, poniżał mnie, krzyczał, miał ataki agresji – wyjaśnia Bielec. – Sprawa była na tyle poważna, że musiałem pójść do lekarza, a później na zwolnienie – mówi.

Mobbing i przemoc psychiczna to nie jedyny wątek poruszony w rozmowie na temat Feio. „Podejmę kroki prawne wobec Pana M. Bieleca. Jego wywiad zawiera informacje nieprawdziwe i nie pozostawię tego bez odpowiedzi. Wystarczy kłamstw na mój temat” – odpowiada na swoim Twitterze Gonçalo Feio. „Do tej pory nie odnosiłem się publicznie do fałszywych zarzutów wobec mnie, na to przyjdzie czas po sezonie. Teraz najważniejsza jest Nasza drużyna i na tym wyłącznie się skupiam” – czytamy dalej.

Z rozmowy Dominika Wardzichowskiego z Martinem Bielecem dowiadujemy się, że jego kontrakt został rozwiązany z winy klubu.

– Motor chciał, żebym podpisał „klauzulę milczenia”. Oferowali mi pięć tysięcy złotych, czyli mniej niż połowa mojego miesięcznego wynagrodzenia, w zamian za dwuletni brak wypowiedzi na temat klubu i osób, które w nim pracują i będą pracować. Jeśli złamałbym tę klauzulę, musiałbym zapłacić odszkodowanie w wysokości 20 tys. złotych. Razem z moim pełnomocnikiem nie zgodziliśmy się na to. Negocjowaliśmy porozumienie, ale pod pewnymi warunkami. Klub nie chciał jednak o nich słyszeć, więc rozwiązaliśmy kontrakt z winy klubu, w trybie natychmiastowym. Mam na to dokumenty – opisuje sytuację Bielec.

Inaczej jednak, w oświadczeniu wydanym we wtorkowy wieczór, tę sprawę przedstawia Motor Lublin.

„Okoliczności zakończenia współpracy Klubu z p. Martinem Bielecem zostały opisane w sposób nieprawdziwy, wybiórczy i nieuwzględniający argumentów przedstawianych przez Klub w rozmowach poprzedzających zakończenie współpracy. Co więcej finalnie to Klub złożył oświadczenie o natychmiastowym rozwiązaniu kontraktu z winy trenera Martina Bieleca, który w dniu 29 marca 2023 r. przebywając na zwolnieniu lekarskim opuścił na stałe Lublin i zdał mieszkanie wynajmowane mu przez Klub. Zaistniały również inne podstawy do rozwiązania kontraktu z winy trenera, które zostaną wykazane w toku ewentualnego postępowania w tym zakresie” – czytamy.

„Pan Martin Bielec przedstawił całą sprawę w sposób odbiegający od faktów, a tym samym nierzetelnie i nieobiektywnie, a Klub nie miał możliwości odniesienia się do tych zarzutów przed publikacją tekstu”twierdzi Motor.

Niemożność odniesienia się do sprawy stoi w pewnej sprzeczności z tym, co widnieje w dopisku pod wywiadem. Ten brzmi: „Przed publikacją tej rozmowy próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielami Motoru Lublin, bezskutecznie. Goncalo Feio ma zakaz wypowiadania się na tematy pozasportowe”.

Na te zarzuty odpowiedział również autor materiału, Mateusz Wardzichowski. „Maila ws. kontaktu wysłałem do klubu 18 maja, trzy dni przed publikacją” – napisał na swoim Twitterze.

O Motorze po raz kolejny stało się głośno na całą Polskę. Na początku marca trener Gonçalo Feio rozciął łuk brwiowy ówczesnemu prezesowi Pawłowi Tomczykowi, a wcześniej ubliżał słownie ówczesnej rzeczniczce, Paulinie Maciążek. Pracę straciła… dwójka poszkodowanych.

Za naganne zachowanie trener przeprosił, a jego sprawą zajął się PZPN. Feio został ukarany roczną dyskwalifikacją w zawieszeniu na dwa lata. Dodatkowo musiał zapłacić 30 tys. grzywny.

Czy sytuacja z Bielecem będzie miała wpływ na ewentualne odwieszenie kary? Tego przewidzieć się nie da.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski