Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odróżni prawdziwy wosk od podrobionego. Wynalazek naukowców z UMCS ma pomóc pszczołom i pszczelarzom

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Waxo pozwala w szybki, a jednocześnie stosunkowo tani sposób ustalić jakość badanego wosku pszczelego
Waxo pozwala w szybki, a jednocześnie stosunkowo tani sposób ustalić jakość badanego wosku pszczelego fot. UMCS
Ma ułatwić pracę pszczelarzom i ocalić życie milionów pszczół. Wynalazek naukowców z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej czeka na przedsiębiorcę, który zechce uruchomić jego produkcję.

Lubelszczyzna jest pszczelarskim zagłębiem. W Polsce jest ok. 70 tys. pszczelarzy, z czego blisko 7 tys. ma pasieki w województwie lubelskim. Rocznie pracowite owady pod okiem gospodarzy z naszego regionu produkują ponad 2 tys. ton ulepku. Szczególnie ceniony jest także inny surowiec wytwarzany przez pszczoły, czyli wosk. Wykorzystywany jest m. in. w przemyśle farbiarskim, zbrojeniowym, metalurgicznym, farmaceutycznym czy kosmetycznym. Rynek wosku w Polsce wyceniany jest na 20 mln zł. Dlatego stał się on towarem na wagę złota. Bardziej niż dla ludzi, wosk niezbędny jest pszczołom.

- Z wosku wytapia się węzę, na której pszczoły budują komórki. Na jeden ul przypada dziesięć arkuszy węzy - wyjaśnia prof. Mariusz Gagoś z Wydziału Biologii i Biotechnologii UMCS. Węza produkowana jest z wosku, który kosztuje ok. 10 zł za 1 kg. Parafina i stearyna są tańsze, dlatego nieuczciwy wytwórcy dodają je do wosku i produkują z niego węzę. Jednak nabywcy takich podróbek rzadko kiedy mogą się zorientować, że kupili wybrakowany towar. Aż dojdzie do tragedii.

- Taka węza po zamontowaniu w ulu zrywa się, zabija pszczoły i larwy, a miód rozlewa się. Takich przypadków w Polsce są tysiące. Obok chorób, które dotykają pszczoły, podrobiony wosk do wytapiania węzy to największy problem pszczelarzy - mówi ekspert.

Podrobiony wosk wykryć niełatwo. Alternatywą dla oceny organoleptycznej (na podstawie ich wyglądu, smaku i zapachu) są specjalistyczne badania, które kosztują ok. 300 zł za próbkę. Problem gospodarzy postanowili rozwiązać trzej naukowcy z UMCS. Prof. Mariusz Gagoś oraz dr Marek Pietrow i dr Jan Wawryszczuk z Wydziału Matematyki, Fizyki i Informatyki. Po trzech latach badań i testów gotowe jest urządzenie pozwalające na wykonanie analizy wosku pod kątem obecności dodanych zanieczyszczeń.

Waxo, bo tak nazywa się urządzenie, pozwala w szybki, a jednocześnie stosunkowo tani sposób ustalić jakość badanego wosku pszczelego, pod kątem obecności sztucznych domieszek i ocenić jego przydatność. Dlatego spotkało się z dużym zainteresowaniem wśród polskich pszczelarzy. Naukowcy planują jego prezentację na międzynarodowych targach.

- To jest gotowe rozwiązanie. Sprawdzone i przetestowane. Gotowe do przeniesienia na linię produkcyjną - zapewnia Anna Grzegorczyk, dyrektor Centrum Transferu Wiedzy i Technologii UMCS. Obecnie uczelnia prowadzi negocjacje z potencjalnymi nabywcami trzech patentów, które są niezbędne do uruchomienia produkcji. - Patenty zostały zgłoszone do ochrony międzynarodowej. Liczymy, że urządzenie byłoby produkowane na rynek krajowy i międzynarodowy - dodaje Grzegorczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski