Kacper Młynarski po raz ostatni zagrał w lubelskiej drużynie 8 stycznia. Potem, niezadowolony z roli, jaką pełnił w zespole, zgłosił trenerowi chęć opuszczenia drużyny i popadł w konflikt z prezesem klubu. Długo trwała sytuacja patowa, w której zawodnik pozostawał graczem Startu, ale był odsunięty od treningów z kolegami.
Młynarski podpisał kontrakt ze Startem przed tym sezonem i wystąpił w 13 meczach. Na parkiecie przebywał średnio przez niespełna 19 minut (zdecydowanie mniej, niż w poprzednich latach). Jego średnie to 6 punktów (34-proc. Skuteczności z gry) i 2,5 zbiórek.
W miniony weekend Młynarski niespodziewanie zagrał w turnieju Lotto 3x3 Liga, a w piątek wróci na parkiety Energa Basket Ligi. - Nie wiem, jaka będzie przyszłość, ale Kacper na pewno zagra z Zieloną Górą – mówi trener Artur Gronek. - Jego obecność będzie ważna dla zespołu i dla niego samego. Cieszy się, że wraca do normalnego treningu i gry z zespołem. Do normalnej relacji z kolegami. My natomiast cieszymy się, że może nam pomóc na pozycji „cztery”, a chwilami może też na pozycji „pięć” i uzupełnić polską rotację. Korzyść jest więc obustronna – podkreśla szkoleniowiec Startu.
Młynarski wraca do kadry w momencie, gdy Start stracił Romana Szymańskiego. Środkowy w pucharowej potyczce ze Stalą Ostrów Wlkp. doznał zerwania ścięgna Achillesa i przez kilka miesięcy nie zobaczymy go na parkiecie. Klub rozgląda się za graczem, który uzupełni skład. Trener twierdzi, że jest blisko pozyskania nowego zawodnika. - Rynek jest trudny i trochę to trwa, ale mamy trzy opcje. Z jednej z nich chcemy skorzystać – mówi.
Jeżeli nic złego nie wydarzy się na ostatnim przedmeczowym treningu, to reszta zawodników będzie gotowa w piątek do gry. Klavs Cavars, obecnie jedyny środkowy w drużynie, wrócił zdrowy ze zgrupowania kadry Łotwy.
Start zaczyna ostatnią prostą rundy zasadniczej. Obecny bilans czerwono-czarnych to 7 zwycięstw i 12 porażek. Do ósmego miejsca, ostatniego gwarantującego udział w fazie play-off, traci pięć punktów. - Nie ocenię procentowo naszych szans na awans do play-offów, ale myślę, że musimy mieć na koniec 15 lub 16 zwycięstw – twierdzi Artur Gronek.
To oznacza, że w 11 ostatnich meczach koszykarze Startu muszą odnieść co najmniej osiem zwycięstw. Pierwsza ku temu okazja w piątek o godzinie 19 w hali Globus.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?