Bikepark został oddany do użytku w lipcu 2010 r. To była jedna z flagowych inwestycji sportowych ówczesnego prezydenta Lublina Adama Wasilewskiego. - Obiekt był potrzebny miastu. O jego budowę zabiegały środowiska sportowe - przekonywał w Kurierze były włodarz Lublina. Nad budową obiektu, który powstał za 3 mln zł, sprawowali nadzór Marzena Jodłowska, ówczesna dyrektorka Wydziału Inwestycji UML oraz jej zwierzchnik Stanisław Fic, zastępca ówczesnego prezydenta Lublina. Oboje już od dawna nie pracują w lubelskim ratuszu.
Jak się jednak później okazało, magistrat nie konsultował się z cyklistami przed rozpoczęciem rzeczonej budowy, a sami zainteresowani o powstającym torze dowiedzieli się z prasy branżowej.
- Po co budowano tor na 12 hektarach? Te wszystkie przeszkody zmieściłyby się spokojnie na połowie tego terenu. Poza tym, część przeszkód w ogóle nie nadawała się do korzystania, były za wysokie lub źle wyprofilowane. Wjeżdżając tam, można było sobie zrobić krzywdę. Odkryliśmy to dzień przed pierwszymi zawodami - opowiadał kilka lat temu mediom Jakub Kozłowski, były prezes Lubelskiego Klubu Kolarstwa Górskiego.
Za kilka dni prokuratura ma zakończyć trzyletnie śledztwo i dać odpowiedź, kto jest winien tego, że rozpada się tor rowerowy przy ul. Janowskiej. Następny ruch powinien należeć do ratusza. Ciekawe, czy znajdą się winni? Czy też po raz nie wiadomo który okaże się, że co prawda są ofiary, ale sprawca nieznany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?