Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogólnopolska załoga buduje S17 Kurów - Piaski

Aleksandra Dunajska
Piotr Wawrzycki, kierownik kontraktu
Piotr Wawrzycki, kierownik kontraktu Małgorzata Genca
Od półtora roku na bieżąco relacjonujemy, jak przebiega realizacja S17 Kurów - Piaski. Teraz chcemy pokazać, kto fizycznie stoi nad mapami, negocjuje z podwykonawcami, stawia wiadukty i pilnuje maszyn.

Odpowiedzialność za budowę S17 od Bogucina do Dąbrowicy spoczywa na Piotrze Wawrzyckim, kierowniku kontraktu. Wcześniej pracował m.in. przy autostradzie A1 między Piekarami Śląskimi a Pyrzowicami. Jednak Piotr Wawrzycki rzadko biega w kasku między koparkami.

- Prawdę mówiąc, są takie dni, że w ogóle nie wychodzę z biura. Czym się więc zajmuję? Pilnuję kosztów, negocjuję umowy z podwykonawcami. Dbam też o dostawy materiałów - dziennie wykorzystujemy około 20 tys. ton kruszyw. Słowem - "spinam" całą inwestycję - podsumowuje.

Czytaj wszystko o budowie trasy S17 w naszym serwisie

Ale Wawrzycki ma również sporo innych, mniej typowych obowiązków. Zdarza się, że musi łagodzić konflikty z okolicznymi mieszkańcami, bo drogowcy - delikatnie mówiąc - nie zawsze są mile widzianymi gośćmi. - Dla sąsiadów budowy możemy być uciążliwi - prace generują hałas i kurz. Staramy się reagować na wszystkie sygnały i minimalizować utrudnienia. Należy jednak pamiętać, że ta droga nie powstanie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - zaznacza Wawrzycki.

Na odcinku budowanej S17 od Bogucina do Dąbrowicy pracuje kilkaset osób. Wiele z nich zjechało do Lublina z różnych części Polski. Np. Piotr Wawrzycki pochodzi z Kielc, podobnie jak Piotr Zdrodowski, kierownik z Oddziału Usług Sprzętowych Budimeksu, który zajmuje się maszynami. Pod opieką ma, w zależności od etapu robót, od 20 do 50 koparek, spychaczy, walców, ciężarówek. Krzysztof Krajewski, kierownik robót mostowych, przyjechał z Wrocławia.

Wbrew pozorom praca daleko od domu nie musi oznaczać rozłąki z rodziną. - Moja żona też jest zatrudniona w Budimeksie. Zdarza się więc, że pracujemy przy tym samym projekcie i wyjeżdżamy wspólnie - mówi Wawrzycki.

- Przez pewien czas żona i córka mieszkały ze mną w Lublinie - przyznaje także Krajewski.

Największym sprzymierzeńcem - ale też wrogiem - drogowców jest pogoda. - Duży mróz hamuje prace. W styczniu tego roku paliwo nam zamarzało, roboty stały przez dwa tygodnie. Deszcz wcale nie jest lepszy. Na lessowych terenach, na których budujemy pod Lublinem, nawet niewielkie opady tworzą wielkie błoto, w którym grzęzną maszyny - podkreśla Zdrodowski.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski