Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Ograniczyliśmy poczynania Lublina" - opinie po meczu Polskiego Cukru Startu z Arką Gdynia

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Start Lublin
Drugi w tym sezonie wyjazd koszykarzy Polskiego Cukru Startu Lublin zakończył się drugą porażką. Czerwono-czarni przegrali z Arką Gdynia 79:90. - Udało się ograniczyć poczynania Lublina w ataku - uważa trener gospodarzy.

- To dla nas bardzo ważne zwycięstwo – przyznaje Krzysztof Szubarga, trener Arki. Gdynianie po dwóch wyjazdowych spotkaniach, w niedzielę po raz pierwszy w tym sezonie zagrali we własnej hali. - Obawiałem się o początek meczu i on nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Ale po tak długiej przerwie i gdy dodatkowo gra się pierwszy raz u siebie, to do meczu podchodzi się trochę nerwowo. Drużyna Startu to wykorzystała, ale cieszę się, że szybko udało nam się wrócić do naszej gry – dodaje szkoleniowiec Arki.

Lubelska drużyna w pierwszej kwarcie zanotował serię 10-0 i po pięciu minutach wygrywała 17:9, a chwilę później 21:11. - Poza pierwszymi pięcioma minutami, ukarali nas w wielu elementach, co nie powinno się wydarzyć, ponieważ mieliśmy plan na to spotkanie. Nie wykonaliśmy go jednak tak, jak sobie ustaliliśmy – twierdzi Artur Gronek.

W połowie drugiej kwarty był jeszcze remis 38:38, ale od tego momentu gospodarze zaczęli budować swoją przewagę i uzyskanego prowadzenia już nie oddali. - Wyszli bardzo agresywnie, ale byliśmy na to uczulani. Niestety, nie zrealizowaliśmy założeń, nie zagraliśmy na odpowiedniej intensywności. Trenerzy ostrzegali nas przed zbiórką, ale pozwoliliśmy im zebrać zbyt dużo piłek w ataku i to przełożyło się na wynik – uważa Michał Krasuski, gracz Polskiego Cukru Startu.

Gospodarze wygrali zbiórkę 55:31. Koszykarze Arki zebrali m.in. 18 piłek w ataku. - Zabrało rzeczy związanych z dodatkową energią, która pozwalałby zastawiać w grze pod koszami. Przy 43-procencie skuteczności z gry nie możemy pozwolić rywalowi na 18 zbiórek pod naszym koszem – podkreśla Artur Gronek.

Problem ze zdobywaniem punktów miał lider Startu we wcześniejszych spotkaniach Sherron Dorsey-Walker. Amerykanin rzucił 15 punktów przy skuteczności 41-procent. Spotkanie dobrze rozpoczął drugi strzelec czerwono-czarnych, Cleveland Melvin. W pierwszej kwarcie zdobył 9 punktów. Później nie był już tak skuteczny.

- Wiktor (Sewioł – red.) zrobił świetną robotę broniąc Melvina – chwali swojego zawodnika trener Szubarga.

- Staraliśmy się realizować nasze założenia, szczególnie dotyczące dwóch najgroźniejszych w ofensywie zawodników Lublina, Melvina i Dorsey-Walkera. Nie wszystko udało nam się wybronić, ale najważniejsze, że wynik jest na naszą korzyść – przyznaje Wiktor Sewioł.

Arka najwyższą przewagę, 14 punktów, uzyskała w połowie czwartej kwarty (77:63). Aż sześciu jej zawodników miało dwucyfrową zdobycz punktową. - Udało się ograniczyć poczynania Lublina w ataku, a we wcześniejszym meczu z Treflem zagrali naprawdę świetnie w ofensywie. Mimo naszych 18 strat, bez których zespół Startu miałby dużo mniej ataków, i tak udało nam się ich zatrzymać na 79 punktach. Uważam to za naprawdę dobry wynik – podkreśla Krzysztof Szubarga.

Start rozpoczął sezon od dwóch porażek w halach rywali i dwóch domowych zwycięstwach. W piątek lubelska drużyna znowu zagra w hali Globus, a przeciwnikiem będzie Stal Ostrów Wlkp.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski