Przegląd otwiera nagrodzona Złotą Palmą w Cannes w 2009 roku "Biała wstążka" (sobota, godz. 21). Podobnie jak inne filmy Michaela Haneke ,"Ukryte" czy "Pianistka", pokazuje mechanizmy działania ludzkiego zła. Nie do końca, bo reżyser nie lubi jednoznacznie rozwiązywać zagadek, którymi otoczeni są bohaterowie. W "Ukryte" Georges, ojciec rodziny, intelektualista, człowiek sukcesu skrywał tajemnicę, która sięgała jego dzieciństwa. Czy już wtedy człowiek może mieć upodobanie do zadawania cierpienia? Równie trudno posądzić o taką perwersję dziecko, co skostniałą, na pierwszy rzut oka wyzutą z namiętności lekko już podstarzałą pianistkę.
W "Białej wstążce" wszechobecna tajemniczość kreuje atmosferę rodem z ponurego thrillera. Ale zamiast odkrycia intrygi wysublimowanego mordercy stopniowo maluje się portret społeczny Niemiec w przededniu wojny. Zaglądamy do domów w północnej, protestanckiej wsi. Ludzkie relacje wypełniają lęk, okrucieństwo w imię wychowania i ocierający się o totalitaryzm kult karności. Nim się obejrzymy, dochodzi do serii zdarzeń, które wyglądają na przejaw bezinteresownego zła u tego, kto je wywołał.
Drugim filmem tego weekendu jest rumuńsko-belgijski dramat "4 miesiące, 3 tygodnie, 2 dni" (niedziela, godz. 21). Również wyróżniony Złotą Palmą w Cannes (2007 r.) obraz Cristiana Mungiu mówi o dramacie nielegalnej aborcji w czasach komunizmu. Jest rok 1987 w Rumunii, czyli schyłek panowania Nicolae Ceausescu. Za jego czasów sprawę usunięcia niechcianej ciąży regulowało słynne rozporządzenie nr 770, najbardziej restrykcyjne ustawodawstwo w całym bloku sowieckim. Za wykonanie zabiegu groziło więzienie (kobiecie i lekarzowi), a uzyskanie na niego zgody wymagało skomplikowanej procedury administracyjnej.
Film Cristiana Mungiu nie wdaje się w politykę, skupia się na historii dwóch przyjaciółek, Otilii i ciężarnej Gabity. Widzimy je w akademiku w czasie pakowania. Pechowo zapomniały o ceracie. Nie mają też zbyt wielu pieniędzy. Podejmuje je ginekolog o wyglądzie mechanika, niejaki Bebe. Złości się za brak ceraty, mniej go martwi brak pieniędzy, bo tę sprawę da się akurat uregulować "w naturze".
W Kinie pod Gwiazdami zobaczymy także m.in. "Grbavicę"(28.07) głośny film podejmujący problem gwałtów w krajach byłej Jugosławii czy "Motyla i skafander"(29.07) autentyczną opowieść o człowieku, który chce przed śmiercią spisać swoją historię, a jedynym jego sprawnym, zdolnym do komunikacji ze światem organem jest lewe oko. Wszystkie seanse rozpoczynają się o godz. 21.00 w muszli koncertowej w dniach 23-31 lipca, wstęp wolny.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?