Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Około 300 drzew na trasie Lublin - Chełm idzie pod topór, bo rosną za blisko torów

Małgorzata Szlachetka
sxc.hu
Protest przeciwko trwającej już wycince wpłynął właśnie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie. Drzewa usuwa PKP PLK.

- Na terenie gminy do wycinki przeznaczone są zarówno „byle jakie” topole i inny drzewny chwast, ale niestety też prawie wszystkie ponad 100-letnie czarne sosny, sadzone za cara - alarmuje Stowarzyszenie Inicjatyw Biskupice w mailu przysłanym do naszej redakcji. - Są to piękne szpalery najczęściej mocnych, zdrowych drzew. Trasa Biskupice - Trawniki (...) straci swoje piękne oblicze” - czytamy.

Chodzi o drzewa rosnące po obu stronach trakcji kolejowej Lublin - Chełm. Z wnioskiem o zgodę na wycinkę około 300 drzew zwróciła się do starostwa świdnickiego spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Starostwo wyraziło zgodę.

- Nie mieliśmy możliwości ruchu, bo według ustawy o transporcie kolejowym, wycięte mogą być drzewa m.in. utrudniające widoczność pociągów - wyjaśnia Danuta Rękas, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w Starostwie Powiatowym w Świdniku. Nasza rozmówczyni powołuje się też na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.

Wycinka drzew na terenie gminy Trawniki już się zaczęła. Spółka PKP PLK tłumaczy sie-kierezadę właśnie względami bezpieczeństwa. - PLK ograniczają wycinkę tylko do miejsc, w których rosnące drzewa mogą tworzyć bezpośrednie zagrożenie w ruchu kolejowym - podkreśla Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe SA. - Tylko w tym roku mieliśmy kilkadziesiąt sytuacji, w których drzewa rosnące blisko torów uszkodziły sieć trakcyjną i zablokowały pociągi, powodując dotkliwe dla pasażerów opóźnienia - tłumaczy.

Spółka zapewnia, że inwentaryzacja drzew została przeprowadzona na przełomie lipca i sierpnia. Nie dostaliśmy jednak odpowiedzi na pytanie, czy stan drzew oceniał dendrolog.

- Do tej inwentaryzacji nie zgłoszono nam żadnych uwag - zastrzega natomiast rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe SA.

Tymczasem w ostatnich dniach protest przeciwko wycince, podpisany przez prywatną osobę, wpłynął do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie. Wszystko wskazuje jednak na to, że RDOŚ nie będzie interweniowała w tej sprawie.

- Jeśli w grę wchodzi bezpieczeństwo, to mamy do czynienia z wyższą koniecznością - mówi Kurierowi Paweł Duklewski, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie.

- Nie wiem, skąd ta agresja wobec zieleni. Rzeź drzew trwa w całym kraju, jak widać, teraz bierze się za nią kolej. Zazwyczaj tłumaczy się ją właśnie względami bezpieczeństwa - komentuje Anna Mikołajko-Rozwałka, prezeska lubelskiego oddziału Ligii Ochrony Przyrody.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski