- Na terenie gminy do wycinki przeznaczone są zarówno „byle jakie” topole i inny drzewny chwast, ale niestety też prawie wszystkie ponad 100-letnie czarne sosny, sadzone za cara - alarmuje Stowarzyszenie Inicjatyw Biskupice w mailu przysłanym do naszej redakcji. - Są to piękne szpalery najczęściej mocnych, zdrowych drzew. Trasa Biskupice - Trawniki (...) straci swoje piękne oblicze” - czytamy.
Chodzi o drzewa rosnące po obu stronach trakcji kolejowej Lublin - Chełm. Z wnioskiem o zgodę na wycinkę około 300 drzew zwróciła się do starostwa świdnickiego spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Starostwo wyraziło zgodę.
- Nie mieliśmy możliwości ruchu, bo według ustawy o transporcie kolejowym, wycięte mogą być drzewa m.in. utrudniające widoczność pociągów - wyjaśnia Danuta Rękas, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w Starostwie Powiatowym w Świdniku. Nasza rozmówczyni powołuje się też na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.
Wycinka drzew na terenie gminy Trawniki już się zaczęła. Spółka PKP PLK tłumaczy sie-kierezadę właśnie względami bezpieczeństwa. - PLK ograniczają wycinkę tylko do miejsc, w których rosnące drzewa mogą tworzyć bezpośrednie zagrożenie w ruchu kolejowym - podkreśla Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe SA. - Tylko w tym roku mieliśmy kilkadziesiąt sytuacji, w których drzewa rosnące blisko torów uszkodziły sieć trakcyjną i zablokowały pociągi, powodując dotkliwe dla pasażerów opóźnienia - tłumaczy.
Spółka zapewnia, że inwentaryzacja drzew została przeprowadzona na przełomie lipca i sierpnia. Nie dostaliśmy jednak odpowiedzi na pytanie, czy stan drzew oceniał dendrolog.
- Do tej inwentaryzacji nie zgłoszono nam żadnych uwag - zastrzega natomiast rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe SA.
Tymczasem w ostatnich dniach protest przeciwko wycince, podpisany przez prywatną osobę, wpłynął do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie. Wszystko wskazuje jednak na to, że RDOŚ nie będzie interweniowała w tej sprawie.
- Jeśli w grę wchodzi bezpieczeństwo, to mamy do czynienia z wyższą koniecznością - mówi Kurierowi Paweł Duklewski, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie.
- Nie wiem, skąd ta agresja wobec zieleni. Rzeź drzew trwa w całym kraju, jak widać, teraz bierze się za nią kolej. Zazwyczaj tłumaczy się ją właśnie względami bezpieczeństwa - komentuje Anna Mikołajko-Rozwałka, prezeska lubelskiego oddziału Ligii Ochrony Przyrody.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?