Orlęta Radzyń Podlaski i Chełmianka Chełm powalczą o Totolotek Regionalny Puchar Polski

Karol Kurzępa
Karol Kurzępa
W czerwcu ubiegłego roku Chełmianka wygrała w finale z Hetmanem w Zamościu 3:2
W czerwcu ubiegłego roku Chełmianka wygrała w finale z Hetmanem w Zamościu 3:2 fot. K. Kurzępa
Na kilka dni przed rozpoczęciem nowego sezonu w III lidze, Orlęta Radzyń Podlaski i Chełmianka Chełm zmierzą się w wojewódzkim finale Totolotek Regionalnego Pucharu Polski. Pierwszy gwizdek w środowym spotkaniu na radzyńskim stadionie zaplanowano na godzinę 18.

Stawka meczu jest duża. Zwycięzca finału otrzyma bowiem nagrodę w wysokości 46 000 złotych, a także możliwość występów w centralnym Pucharze Polski, gdzie na poziomie 1/32 rozgrywek na rywala czeka już drugoligowa Pogoń Siedlce.

Triumf i kontynuowanie pucharowej przygody marzy się obu zespołom, lecz kto ostatecznie sięgnie po laury, przekonamy się w środowy wieczór. Zdecydowanego faworyta jest wskazać trudno. Przewaga boiska i wsparcia kibiców na pewno będzie po stronie gospodarzy, podobnie jak fakt, że latem w Orlętach nie doszło do rewolucji kadrowej, która miała miejsce w Chełmiance.

Jednak ekipa prowadzona przez trenera Jana Konojackiego również ma swoje atuty, chociażby w postaci doświadczonych graczy, którzy zasilili zespół w ostatnich tygodniach. Nazwisk Tomasza Brzyskiego i Grzegorza Bonina nie trzeba nikomu przedstawiać. O niezłej formie chełmian świadczy ponadto wyjazdowe zwycięstwo w pucharowym półfinale z Motorem Lublin w minioną niedzielę. Biało-zieloni zremisowali to starcie 0:0 i awansowali dzięki wygranej w konkursie rzutów karnych.

- To było na pewno ciężkie spotkanie - mówi Grzegorz Bonin, grający asystent trenera Chełmianki. - Było dużo biegania i sporo walki. Sytuacji było za to, jak na lekarstwo. Do przerwy ja miałem jedną z głowy po stałym fragmencie, a Motor dwie w drugiej połowie. Można jednak powiedzieć, że mimo niewielu szans na gole, to był charakterny mecz. W ofensywie jesteśmy mocni. Dlatego zastanawialiśmy się, jak to będzie wyglądało, kiedy piłkę jednak będzie miał przeciwnik. Wtedy wychodzi charakter, trzeba dać z wątroby. Wiadomo, że jak się nie ma piłki, to traci się więcej sił. Tak było w niedzielnym spotkaniu, ale każdy z zespołu zdał ten egzamin w Lublinie celująco. Graliśmy z rywalem, który awansował do drugiej ligi. Trzeba było dać z siebie więcej. Jako całość Motor mógł nas przebijać, ale na boisku nie było tego tak widać - dodaje doświadczony zawodnik.

Radzynianie przystąpią do dzisiejszej potyczki w dobrych nastrojach. W drugim z półfinałów Orlęta rozbiły bowiem w Hrubieszowie tamtejszą Unię sź 5:0. Czy taki wynik robi wrażenie na ekipie z Chełma?

- Z tego co wiem, to Unia nie strzeliła bramki w sparingach, a my we wcześniejszych spotkaniach też wygrywaliśmy wysoko i nie straciliśmy żadnej bramki z akcji. Potrafiliśmy zdobyć pięć, czy 10 goli. W finale okręgu chełmskiego także wygraliśmy z czwartoligowym Startem Krasnystaw 5:0. To wszystko nie ma jednak znaczenia. Z Orlętami graliśmy sparing i zwyciężyliśmy 3:1. To będzie jednak zupełnie inny mecz. Posiadanie piłki pewnie znowu będzie po naszej stronie. Mieliśmy plan na Motor, będziemy mieli także na Orlęta - podkreśla Grzegorz Bonin.

Za Chełmianką przemawia również duże pucharowe doświadczenie. Od 2015 roku klub ten występował bowiem w finale Regionalnego Pucharu już czterokrotnie i za każdym razem sięgał po trofeum. W ubiegłym sezonie chełmianie pokonali w finale w Zamościu tamtejszy Hetman. W latach 2015-16 zwyciężali lubelski Motor, zaś przed trzema laty wygrali u siebie z Orlętami 3:0. Warto jednak podkreślić, że każdy z tych triumfów miał miejsce, gdy trenerem chełmian był Artur Bożyk, obecnie pracujący... w klubie z Radzynia Podlaskiego. W dodatku większość zawodników, którzy zdobywali poprzednie puchary, obecnie broni barw innych klubów.

Przegrany dzisiejszego finału otrzyma 14 tysięcy złotych. Jeżeli w ciągu 90 minut padnie wynik remisowy, to - podobnie jak w meczu Motoru z Chełmianką - nie będzie dogrywki, tylko seria rzutów karnych.

Ze względu na panujący reżim sanitarny, liczba miejsc na trybunach w Radzyniu Podlaskim będzie ograniczona. Osoby, które nie wejdą na stadion, będą mogły obejrzeć płatną transmisję internetową, do której link znajduje się TUTAJ.

ZOBACZ TAKŻE:

Motor Lublin przegrał pucharowy mecz z Chełmianką Chełm. Zob...

Kibice na meczu Motor Lublin - Chełmianka Chełm. Zobaczcie zdjęcia

“Bodyguard” lekiem na hejt?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie