Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orlęta Radzyń Podlaski - Motor Lublin 4:1. Awans oddalił się od Motoru

Marcin Puka
Łukasz Kaczanowski
Piłkarzom Motoru Lublin nie udało się awansować na pozycję lidera trzeciej ligi. Lublinianie walczący o awans do drugiej ligi, dość niespodziewanie przegrali na wyjeździe z Orlętami Radzyń Podlaski 1:4. Co gorsza, podopieczni Marcina Sasala, na kolejkę przed końcem sezonu mocno skomplikowali swoją sytuację. Żeby cieszyć się z promocji do wyższej ligi, Motor w najbliższą sobotę musi pokonać w gościach Resovię i liczyć, że zajmującą pierwsze miejsce Garbarnia przegra przed własną publicznością z nie walczącą już o nic Unią Tarnów. Jeżeli zespół z Grodu Kraka chociaż zremisuje, to on będzie mógł otwierać szampany.

Motor do meczu w Radzyniu Podlaskim przystępował z nożem na gardle, ponieważ każdy inny wynik niż wygrana, praktycznie eliminował go z walki o awans do drugiej ligi. Inna sprawa, że lublinianie znali swoją wartość (w rundzie wiosennej nie przegrali żadnego meczu, tylko raz remisując w Ostrowcu Świętokrzyskim z KSZO 1929, a pozostałe spotkania wygrali), jednak nie zamierzali lekceważyć przeciwnika, tym bardziej, że gospodarze (już kilka kolejek wcześniej zapewnili sobie utrzymanie, co było ich celem na bieżącą kampanię) ostatnio notowali zwyżkę formy, nie przegrywając żadnej, z sześciu ostatnich potyczek.

Niedzielne spotkanie (było ono szczególne dla zawodników Motoru Kamila Oziemczuka i Tomasza Tymosiaka, w przeszłości występujących w Orlętach), odbywające się przy pięknej, słonecznej pogodzie, rozpoczęło się od ataków gości. W 2. minucie z 18 metrów niecelnie uderzał Patryk Szysz. Początkowo lublinianie prowadzili atak pozycyjny, a gospodarze nastawili się na kontry. Jednak wraz z upływającym czasem sytuacja się zmieniała.

W 6. min. miejscowi domagali się rzutu karnego, ponieważ ich zdaniem faulowany był Sebastian Wrzesiński, jednak sędzia nie zdecydował się wskazać na „wapno”. W 7. min. powinno być 1:0, ale sytuacji sam na sam z Pawłem Sochą nie wykorzystał wypożyczony do Orląt z Wisły Puławy, Mateusz Olszak. Motor także atakował, ale czujnie w defensywie grali zawodnicy w biało-zielonych strojach.

Co ciekawe, relacja tekstowa na oficjalnej stronie Orląt, cieszyła się tak dużym zainteresowaniem, szczególnie kibiców z Lublina, że kilka razy padły serwery. Podobna sytuacja miała miejsce na yotubowym kanale Motoru, gdzie transmisja bez przerwy się przerywała.

Niewykorzystane sytuacje się mszczą i ta stara piłkarska prawda potwierdziła się w Radzyniu Podlaskim. W 20. min., Motor objął prowadzenie za sprawą Kamila Majkowskiego (asystę zaliczył Paweł Kaczmarek) i na sektorze licznie zajmowanym przez kibiców żółto-biało-niebieskich, zapanowała olbrzymia radość.

Goście nie zamierzali na tym poprzestać i usilnie dążyli do podwyższenia rezultatu. Bliscy szczęścia byli Kaczmarek i Tomasz Tymosiak, ale dobrze interweniował Krzysztof Stężała. Po przeciwnej stronie boiska niezłą okazję zmarnował Olszak.

Pachniało drugą bramką dla Motoru, a kibice zobaczyli wyrównujące trafienie. W 34. min. do wyrównania, po precyzyjnym zagraniu piłki od Piotra Zmorzyńskiego, doprowadził Karol Kalita. Zdaniem kibiców miejscowych, kilka minut później, w polu karnym faulowany był Kalita, ale sędzia nakazał grać dalej.

Motor mógł ponownie wyjść na prowadzenie, ale w 42. min., gospodarzom dopisało szczęście, kiedy to po strzale walczącego o snajperską koronę, Artura Gieragi, piłka odbiła się od słupka. Na 60 sekund przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, dobrą szansę miał też Kamil Oziemczuk, lecz jego lob okazał się niecelny.

Drugie 45-minut początkowo było spokojne, ale swoją szansę mieli gospodarze. W 52. min. nieznacznie pomylił się Kalita. Jednak w 58. min. ich ataki przyniosły efekt bramkowy. Gola nie strzelił jednak zawodnik Orląt, lecz Motoru. Po dośrodkowaniu Zmorzyńskiego, piłka przypadkowo odbiła się od Patryka Słotwińskiego i zatrzepotała w siatce.

Sytuacja gości zrobiła się bardzo trudna. Remis ich nie satysfakcjonował, więc musieli strzelić jeszcze dwie bramki. Próbował z rzutu wolnego Kaczmarek, ale to Orlęta zadały kolejny cios za sprawą „główki” Krystiana Putona.

Motor mógł zmniejszyć straty za sprawą etatowego strzelca jedenastek. Jednak Gieraga miał w niedzielę zły dzień i po raz pierwszy w tym sezonie, nie zdobył bramki z rzutu karnego. Piłkę po strzale kapitana gości złapał Krzysztof Stężała.

A Orlęta były zabójczo skuteczne. W 83. min. „przełamał” się Olszak i pokonał Sochę. Sensacja stała się faktem.

Orlęta Radzyń Podlaski – Motor Lublin 4:1 (1:1)
Bramki: Kalita 34, Słotwiński 59 samobójcza, Puton 66, Olszak 83 – Majkowski 20
Orlęta: Stężała – Wrzesiński, Konaszewski, Zarzecki, Szymala, Puton, Iwańczuk (85 Pawlina), Kot (78 Rycaj), Zmorzyński (90 Lipiński), Kalita (87 Laszkiewicz), Olszak
Motor: Socha – Słotwiński (72 Paluch), Cholerzyński, Gieraga, Tadrowski (80 Tkaczuk), Kaczmarek, Tymosiak, Kamiński, Szysz (56 Michota), Oziemczuk, Majkowski
Żółte kartki: Zarzecki, Kot, Olszak – Szysz, Gieraga
Widzów: 1300
Sędziował: Mateusz Kwiatek z Chełma

Pozostałe mecze 33. kolejki III ligi

Avia Świdnik – Stal Rzeszów 0:4 (0:1)
(Szeliga 11, Prędota 50, Reiman 88, 90)
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Podlasie Biała Podlaska 2:0 (1:0)
(Jamróz 13, Grunt 81)
Unia Tarnów – Spartakus Daleszyce 3:1 (2:0)
(Tyl 21, Zawrzykraj 24, Nytko 72 – Wołowiec 54)
Soła Oświęcim – JKS 1909 Jarosław 3:2 (1:1)
(Wawoczny 9. 90 z rzutu karnego, Gleń 68 – Kycko 10, Haas 83)
Resovia – Cosmos Nowotaniec 3:1 (1:1)
(Dziedzic 36, 53, Pałys-Rydzik 69 – Maślejak 31 z rzutu karnego)
Karpaty Krosno – Wierna Małogoszcz 1:1 (1:0)
(Kantor 35 – Bała 70)
Podhale Nowy Targ – MKS Trzebinia/Siersza 2:1 (1:1)
(Pająk 35, Potoniec 65 – Ochman 8 z rzutu karnego)
Garbarnia Kraków – pauzowała

Zestaw par 34. kolejki (ostatniej) trzeciej ligi
17 czerwca (sobota, wszystkie mecze o godzinie 17)
Resovia – Motor Lublin
Podlasie Biała Podlaska – Karpaty Krosno
Spartakus Daleszyce – Orlęta Radzyń Podlaski
MKS Trzebinia/Siersza – Avia Świdnik
Garbarnia Kraków – Unia Tarnów
JKS 1909 Jarosław – Podhale Nowy Targ
Stal Rzeszów – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski
Cosmos Nowotaniec – Soła Oświęcim
Wierna Małogoszcz – pauzuje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Orlęta Radzyń Podlaski - Motor Lublin 4:1. Awans oddalił się od Motoru - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski