W związku z budową nowego bloku na osiedlu Botanik, powrócił temat zaplanowanej zielonej przestrzeni przy - jak mówią o nim mieszkańcy - boisku klepisku. Park linowy był zwycięskim projektem budżetu obywatelskiego na rok 2018.
– Zostaliśmy z niczym – mówi Małgorzata Pietrzela przewodnicząca rady dzielnicy i jedna z osób walczących o zagospodarowanie tego miejsca. Jak sama mówi, w ubiegłym tygodniu była w ratuszu na rozmowie z zastępcą prezydenta Arturem Szymczykiem. – Jedynym problemem jest wspólnota mieszkaniowa, która nie chce użyczyć drogi dojazdowej.
Ten sam powód wskazuje lubelski ratusz. - Przeszkodą w realizacji mini parku linowego na osiedlu Botanik jest brak możliwości dojazdu, którego przebiegu, pomimo podjętych rozmów ze wspólnotą mieszkaniową - właścicielem terenu, nie udało się ustalić. – mówi Monika Głazik z biura prasowego Miasta Lublin.
Wyremontowali boisko, a droga wciąż dziurawa
Wspólnota Mieszkaniowa Kaskadowa 11 zarzuca miastu zniszczenie ich prywatnej drogi podczas remontu boiska na ul. Altanowej. – Poszedł ciężki sprzęt i poniszczyli - mówi Stanisława Mrozik, Zarządzanie i Administrowanie Nieruchomościami Lux-Dom Lublin, administratorka budynku przy ulicy Kaskadowej. Dodaje, że prezydent miasta powinien udać się do każdego z właścicieli i osobiście prosić o zgodę, ponieważ posesja należy właśnie do nich.
Według administratorki kłopotliwe będą również samochody przyjeżdżające na skwerek z innych części miasta. – Będą tu parkować pod oknami – tłumaczy. Jej zdaniem decyzja należy do mieszkańców, którzy płacąc podatki, są właścicielami nieruchomości i terenów do nich należących. - Niech miasto zapewni sobie drogę, jak można jeździć przez środek czyjejś posesji? – zastanawia się administratorka Kaskadowej 11.
Jednak nie wszyscy mieszkańcy są przeciwko inwestycji. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, niektórzy z lokatorów zastanawiają się, co stoi na przeszkodzie stworzenia skwerku, z którego będą korzystać wszyscy mieszkańcy, także oni. – Ludzie z tej wspólnoty pytają mnie, czy będzie tu coś się działo – opowiada Małgorzata Pietrzela i dodaje, że mieszkańcy są zdziwieni powodem odmowy, mówiąc, że przy okazji remontu boiska kilka lat temu nic z drogą się nie stało.
W chwili obecnej droga jest przedzielona szlabanem. – Wspólnota nie chce się zgodzić i na pewno się nie zgodzi na udostępnienie tego dojazdu – kończy administratorka, dodając, że to sprawa miasta.
Jak tłumaczy Monika Głazik każda inwestycja wymaga zapewnienia dojazdu do niej, zarówno na etapie budowy jak i użytkowania. - Nieruchomość, na której miał powstać mini park linowy, leży w wąwozie i jedyny możliwy dojazd prowadzi przez teren wspólnoty – zwraca uwagę rzeczniczka ratusza. Dodaje również, że to właśnie wspólnota jest decyzyjna we wszystkich sprawach dotyczących nieruchomości do niej należących. - Miastu nie udało się doprowadzić do zmiany decyzji wspólnoty. Nie ma też możliwości prawnych, by podjąć jakiekolwiek inne działania. – tłumaczy Głazik.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?