- Moje mieszkanie miało być gotowe w lutym. Pojawiły się jednak opóźnienia i Wikana zaczęła słać pisma, w których przesuwała terminy odbiorów i podpisania ostatecznych aktów sprzedaży - relacjonuje jeden klientów lubelskiego dewelopera. - Maj to miał być miesiąc, kiedy prace definitywnie się zakończą i będziemy się mogli wprowadzać - wspomina.
Tego terminu inwestor też nie dotrzymał. - Ostatecznie w czerwcu dostaliśmy klucze do mieszkań. Tylko co z tego? - denerwuje się przyszły mieszkaniec osiedla Marina. - Firma nie ma pozwolenia na użytkowanie budynku, a my nie mamy umów, które potwierdzają, że jesteśmy właścicielami mieszkań. Nie możemy podłączyć gazu czy prądu, a bank wciąż dolicza nam dodatkowe opłaty do raty kredytu - tłumaczy.
Sytuacji nie poprawia sam inwestor. - Najbardziej dziwi mnie postawa prezesa, który schował się jak mysz pod miotłą i nie wystosował żadnego pisma w tej sprawie, nie przeprosił za opóźnienia, a do gazet wypowiadają się za niego inni - komentuje klient Wikany.
Poprosiliśmy szefa spółki, by odniósł się do tej sprawy. - Inwestycja jest już praktycznie ukończona. Wniosek o wydanie decyzji o pozwolenie na użytkowanie budynków został złożony około 1,5 miesiąca temu - zapewnia w e-mailu Sylwester Bogacki, prezes zarządu spółki.
Dalej czytamy, że Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego nakazał uzupełnić dokumenty. Chodzi m.in. o protokoły odbioru sieci wodno-kanalizacyjnej i dróg w rejonie inwestycji. Firma stara się uzyskać decyzje warunkowe. Prezes zapewnia, że prace są zaawansowane. Urzędnicy tego jednak nie potwierdzają. Gdy pytamy w ratuszu na jakimi etapie jest budowa dróg dojazdowych, słyszymy: - Na żadnym.
Podobnie sprawa wygląda w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji. - W tej chwili nie możemy dokonać odbioru sieci, bo nie wykonano podstawowych przyłączy - tłumaczy Marcin Nowak, rzecznik MPWiK.
Prezes Wikany nie podaje, kiedy inwestycja zostanie zakończona, a formalności załatwione. Zapewnia jedynie, że spółka dokłada wszelkich starań, aby wszystko trwało jak najkrócej. Przekonuje też, że klienci nie muszą się martwić o sytuację finansową spółki, bo jest stabilna.
Pytany o ewentualne rekompensaty dla niezadowolonych klientów odpowiada, że te kwestie będą omawiane indywidualnie z każdym kupującym.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?