Siódmego kwietnia tego roku pogotowie zostało wezwane do mieszkańca Dęblina. Po pojawieniu się przed miejscem zamieszkania mężczyzny, ratownicy stwierdzili w jego ciele ranę klatki piersiowej. Krwawiący mężczyzna trafił do SPSK4 w Lublinie. Jego życie uratowała szybka interwencja lekarska.
Na miejsce zdarzenia przyjechała policja. W mieszkaniu pokrzywdzonego funkcjonariusze znaleźli brunatno-czerwone ślady krwi. Znajdowały się na podłodze, chodniku w przedpokoju, ręcznikach i koszuli jego żony – Krystyny S. 63-latka trafiła do aresztu.
Dwa ciosy nożem
Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Rykach. Podczas przesłuchania Krystyna S. nie potrafiła wyjaśnić co zaszło w jej mieszkaniu. Przyznała, że pokłóciła się z mężem. Powodem awantury miały być jego liczne zdrady. „Prosiła męża, żeby zakończył romans i jej to przyrzekł na zdrowie ich jedynego wnuka oraz na krucyfiks” - czytamy w akcie oskarżenia.
Zdaniem Krystyny S. mąż chciał się od niej wyprowadzić do innej kobiety. Skrajnie różną wersję wydarzeń przedstawił natomiast pokrzywdzony. Zeznał on, że po przyjściu z pracy do domu zastał swoje ubrania przygotowane do spakowania. Na próby wyjaśnienia sytuacji kobieta miała zareagować wybuchem agresji.
„Wyraz jej twarzy był inny niż zwykle, w jej oczach było widać złość” - czytamy w akcie oskarżenia. Kobieta biła męża pięściami, później chwyciła za szczotkę, a na końcu za nóż, którym dwukrotnie miała zaatakować męża. Jeden cios trafił w klatkę piersiową. W poszukiwaniu pomocy mężczyzna wyszedł z mieszkania, zadzwonił po pogotowie i do syna.
„Matka oszalała” - powiedział jeszcze przed przyjazdem karetki.
Sprzeczne relacje
Po zatrzymaniu kobietę przebadano na obecność alkoholu. Kolejne testy wykazały 0,45 i 0,48 miligramów alkoholu na decymetr sześcienny wydychanego powietrza. 63-latka przyznała, że tego dnia wypiła drink z wódki i soku jabłkowego. Jak tłumaczyła swój stan?
„Mimo, że na co dzień nie pije z mężem alkoholu, to z racji na obecne zagrożenie związane z koronawirusem mąż powiedział jej, że czasem dobrze by się było odkazić” - czytamy w aktach sprawy.
Kobieta wyjawiła, że mąż przez lata bił ją, ale nie miała odwagi zgłosić tego na policję. Jej relacja nie pokrywa się jednak z zeznaniami innych członków rodziny. Przyznali oni, że między małżonkami dochodziło wcześniej do kłótni, ale nie było agresji fizycznej.
Zespół Otella
Prokurator zlecił badania psychiatryczne kobiety. Wykazały one, że 63-latka ma zaburzenia psychiczne wywołane nadużywaniem alkoholu. Dręczącą ją przypadłość psychiatrzy nazywają zespołem Otella, paranoją alkoholową lub alkoholowym obłędem zazdrości. Zdaniem biegłych, w momencie zdarzenia, Krystyna S. miała „w stopniu znacznym ograniczoną zdolność rozpoznawania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem”. Kobieta wymaga terapii uzależnień i leczenia psychiatrycznego.
Obecnie Krystyna S. przebywa w areszcie. Wydarzenia z 7 kwietnia wstrząsnęły jej bliskimi. „Rodzina chce, żeby oskarżona wróciła do domu” - czytamy w akcie oskarżenia. Takie samo pragnienie ma też jej małżonek.
Akt oskarżenia przeciwko 63-latce wpłynął do Sądu Okręgowego w Lublinie. Za usiłowanie zabójstwa grozi nawet dożywocie.
- „Nie jesteśmy homofobami", „Precz z pedałami". W Kraśniku wciąż buzują emocje
- Anioły, Piłsudski, porcelana. Deszczowe targi staroci na placu Zamkowym
- Takie cuda w hali Targów Lublin! Zobacz zdjęcia z targów motoryzacyjnych Moto Session
- Filmowcy znowu w Lublinie. Uwaga! Będą utrudnienia m.in. na Starym Mieście
- Sanepid rozpatruje skargę nauczycieli z lubelskiego liceum
- Kapucyni pożegnali swojego brata, który był zakażony koronawirusem
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?