Podobne wątpliwości ma wielu pacjentów. Odkąd pod koniec lipca marszałek województwa Krzysztof Hetman zapowiedział przeniesienie przychodni do szpitala przy al. Kraśnickiej, pod petycją przeciwko temu pomysłowi podpisało się ponad 500 pacjentów. Przeciwni takiemu rozwiązaniu są także lekarze. Jak twierdzi dr Bogusław Wach, kierownik placówki, nikt nie konsultował z nim tej decyzji. - Przychodnia prężnie się rozwija, działa na bardzo dobrym sprzęcie, mamy też wysoko wykwalifikowaną kadrę - mówi. - Na aleję Kraśnicką chorzy będą musieli jeździć na "koniec Lublina", a my będziemy pracować w gorszych warunkach.
Petycję przeciwko likwidacji placówki można znaleźć przy okienku rejestracji, ale też w gabinetach lekarskich. Pacjenci mogą na miejscu przeczytać także wycinki z gazet, opisujące całą sytuację (o sprawie, jako pierwszy, poinformował Kurier).
- Oczywiście podpisałam się pod petycją, bo tylko tyle mogę zrobić. Szpital przy al. Kraśnickiej to moloch, w którym ciężko będzie się odnaleźć - podkreśla pani Anna. - Ale decyzja podobno już zapadła i mimo protestów przychodnia zostanie przyłączona do szpitala.
Informacjom tym zaprzecza Beata Górka, rzecznik prasowy marszałka województwa lubelskiego. - Ostateczną decyzję podejmie sejmik województwa, ale dopiero we wrześniu - tłumaczy. - Najpierw przeprowadzone zostaną jednak konsultacje społeczne, do których jesteśmy zobligowani, a więc petycja też zostanie wzięta pod uwagę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?