W pierwszej połowie bieżącego roku wpłynęły już 73 skargi na lekarzy do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Lublinie. W całym 2014 roku było ich 144. - Widać, że liczba skarg wzrasta w ciągu ostatnich lat. Waha się w granicach 12 proc. - informuje Marek Stankiewicz, rzecznik Lubelskiej Izby Lekarskiej.
Pacjenci skarżą się w szczególności na błędy, zaniedbania, niewłaściwe traktowanie lub odmowę udzielenia świadczeń medycznych przez lekarzy.
- Wnioski dotyczą zazwyczaj dziedzin zabiegowych. Zdarzyło się więcej skarg na stomatologów z zakresu protetyki i ortodoncji. Również mamy do czynienia ze skargami matek na pediatrów - wylicza Stankiewicz.
Zadaniem Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej jest analiza tych skarg pod kątem zasadności. - W zeszłym roku, w 60 przypadkach odmówiliśmy wszczęcia postępowania, ponieważ wnioski pacjentów z reguły nie dotyczyły stricte odpowiedzialności zawodowej - tłumaczy Stankiewicz.
W kolejnych 58 przypadkach umorzono postępowanie wyjaśniające. Następne 17 spraw trafiło do Okręgowego Sądu Lekarskiego. - W większości, sąd udzielił upomnienia oraz nagany dla medyków - dodaje rzecznik.
Jednego lekarza pozbawiono prawa wykonywania zawodu. Chodzi o bezprecedensową sprawę zabójstwa.
- Lekarz był sprawcą morderstwa z premedytacją. Został najpierw skazany przez sąd powszechny na 35 lat więzienia, a następnie OSL wydał wyrok odbierający mu prawo wykonywania zawodu - zaznacza Stankiewicz. Takich przypadków w całym kraju było zaledwie kilkanaście.
Konsekwencją otrzymania nagan i upomnień jest dla lekarza m.in. brak możliwości ubiegania się o ordynaturę. Również, taki lekarz nie może pełnić funkcji w samorządach lekarskich.
W sens stawiania lekarzy przed sąd lekarski nie wierzy do końca Ewa Borek, prezes fundacji "My Pacjenci". - Samokontrola wymaga samodyscypliny. Zalewie kilkanaście procent skarg pacjentów trafia do sądów. Dlatego uczciwe podejście do sprawy leży głównie po stronie lekarzy - mówi Ewa Borek.
Alkoholizm i opryskliwość to również zachowania, które nie są obce tej grupie zawodowej. - To są zwykli ludzi, dlatego takie przypadki też się zdarzają. Lekarze pracują na co dzień pod wpływem ogromnego stresu, ratują zdrowie i życie ludzkie.
Przemęczenie często prowadzi do wypalenia zawodowego, które w tej grupie jest często przemilczane - zauważa Ewa Borek.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?