Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjent Centrum Onkologii nocami maluje obrazy. Wkrótce będzie wystawa

Gabriela Bogaczyk
Lech Gruchała z Kraśnika leczy się w Centrum Onkologii i... maluje
Lech Gruchała z Kraśnika leczy się w Centrum Onkologii i... maluje Anna Kurkiewicz
Mimo że przebywa na oddziale radioterapii, nie traci wiary w pokonanie choroby, a w wolnych chwilach maluje w szpitalu obrazy.

Lech Gruchała z Kraśnika zamyka się nocami w łazience na oddziale radioterapii i zaczyna malować. – Wtedy jest spokojnie i cicho, bo wszyscy już śpią. Poza tym, nigdzie w szpitalu nie ma tak spokojnego miejsca, bo ta łazienka nie jest ogólnodostępna – opowiada pacjent.

Pan Leszek trafił do Centrum Onkologii pod koniec marca. – Kiedyś chciałem urwać trochę czereśni z drzewa, źle stanąłem i zaczęły się problemy z łękotką. Trafiłem do lekarza, a on zlecił mi standardowe badania i wtedy okazało się, że mam poważne problemy. Dowiedziałem się, że 
złapałem chorobę co do tyłu chodzi. Musiałem przyjechać na leczenie do Centrum Onkologii – wspomina pan Leszek. Pacjent przyznaje, że jest malarzem amatorem, bo niestety nie skończył żadnej szkoły plastycznej. Ale w życiuzawodowym był dekoratorem i prowadził w Kraśniku, razem z synem, galerię sztuki. Organizował również plenery malarskie.

– Skrzyknęliśmy się kiedyś w kilkanaście osób i zaczęliśmy po prostu malować – wspomina.

Gdy trafił do szpitala w Lublinie, ogromnie mu tego brakowało, choć przyznaje, że zależało mu też na zintegrowaniu pacjentów. – I wtedy pomyślałem, że mógłbym ich namalować. Syn przywiózł mi farby, pędzle i sztalugi i tak się zaczęło – dodaje.

Maluje głównie farbami akrylowymi. Tworzy też portrety salowych, kucharek, pielęgniarek. Jak podkreśla, w ten sposób dziękuje pracownikom szpitala za opiekę. – Uważam, że to lepszy prezent niż bombonierka czy parę kwiatków. Postanowiłem, że chociaż w ten sposób się odwdzięczę – opowiada.

Pan Lech ma wiele pomysłów na życie. Po wyjściu ze szpitala zamierza dokończyć swój tryptyk o I wojnie światowej. Zainspirował go dziadek. – Opowiadał mi, że gdy w Popkowicach przechodził front, to na górce stali Rosjanie, a za polem Austriacy. Bardzo wielu ludzi wtedy zginęło – przypomina.

Wystawa obrazów Lecha Gruchały, które powstały w czasie jego pobytu w szpitalu, odbędzie się w niedzielę w Centrum Onkologii. Prace będzie można podziwiać jeszcze przez następne dni.

Zobacz także:
Nowoczesne metody walki z nowotworami. Jak pomagają chorym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski