Pabianiczanki są prawdziwą maszyną do wygrywania. Do tej pory mają na koncie dziewięć zwycięstw i zero porażek. Co więcej, każde ze zwycięstw odniosły w imponującym stylu. W pierwszej rundzie pokonały AZS UMCS 91:55.
Lublinianki po raz kolejny zagrają bez wielu zawodniczek. Od pewnego czasu nie gra Małgorzata Jurkowska. O ogromnym pechu mogą mówić Paulina Gozdur i Magdalena Koperwas. Tej pierwszej w meczu w Ostrowie jedna z rywalek tak niefortunnie nadepnęła na stopę, że Gozdur doznała złamania palca i będzie pauzować do stycznia. Koperwas natomiast wydawałoby się niegroźnie podkręciła kostkę na jednym ze spotkań w lidze juniorek. Uraz okazał się jednak poważniejszy. Młoda skrzydłowa wróci do gry dopiero w przyszłym tygodniu.
Na szczęście do zdrowia wróciła już Daria Cybulak, która chorowała na grypę. Być może po długiej przerwie wystąpi też Iwona Godula. - Iwona sama mówi, że czuje się na siłach. W przypadku Darii mogą być widoczne pewne braki kondycyjne, wynikające z wycieńczenia organizmu chorobą - mówi trener Nowak.
Problemy doskwierają rezerwowym zawodniczkom AZS UMCS. Chorują Anna Koperda i Aleksandra Karczmarczyk.
PA-CO jest zdecydowanym faworytem spotkania. - Na tle takiego rywala ćwiczenie zagrywek nabiera nowego znaczenia - twierdzi Nowak.
Nie wiadomo kiedy zostanie rozegrany zaległy mecz AZS UMCS z Karkonoszami Jelenia Góra. - Mamy czas do połowy grudnia, aby dogadać się w sprawie terminu. Jeśli do tego czasu nam się to nie uda, datę wybierze za nas PZKosz. Nie chcielibyśmy grać mecz po meczu, a pamiętajmy, że mamy jeszcze ligę juniorek - tłumaczy szkoleniowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?