Te do piątkowego rewanżu w Działdowie przystępowały w komfortowej sytuacji. Sześć dni wcześniej pokonały w końcu siebie Dekorglass 7:3, zatem zaliczka była spora. Akademiczki nie zamierzały jednak tylko jej bronić. W drugim spotkaniu potwierdziły swoją wyższość, efektownie triumfując 9:1. Już mogą zatem myśleć o kolejnych rozgrywkach, tym razem na pierwszoligowych parkietach.
– Cieszymy się z tego awansu. Przed nowym sezonem planujemy pewne wzmocnienia i ruchy kadrowe. Na pewno odejdzie od nas jedna, może dwie zawodniczki. Oczywiście znamy swoje miejsce w szeregu. Naszym celem będzie utrzymanie, zatem chcemy skompletować skład, który nam to umożliwi. Ważne też, aby nasze tenisistki się nieustannie rozwijały – mówi menedżer Akanzy, Filip Grajewski.
Rozwijają się z pewnością, bo dzień po awansie wystąpiły w ostatnim etapie Drużynowego Pucharu Polski. We Wrocławiu rywalizowało najlepsze cztery wcześniej wyłonione ekipy.
– W finałach dziewczyny zdobyły brązowe medale. To największy sukces w historii naszego młodego jeszcze klubu – komentuje Filip Grajewski.
W niedzielę w Toruniu w tych samych zmaganiach zagrają panowie. Ci nie przystąpią jednak do nich w tak dobrych humorach koleżanki z drużyny. Lubelscy tenisiści co prawda w rewanżowym meczu finałowym o awans do 1. ligi pokonali Energą-Morliny II Ostróda 6:4, ale w ostatecznym rozrachunku górą byli rywale, którzy tydzień wcześniej w takim samym stosunku triumfowali w Lublinie. Zwycięzcę dwumeczu wyłonił zatem bilans setów. Z awansu cieszyli się przeciwnicy Akanzy.
– Spodziewaliśmy, że może tak być. Zrewanżowaliśmy się przeciwnikom i wygraliśmy na wyjeździe. Zabrakło jednak bardzo niewiele, dokładnie dwóch setów. Awans był więc bliżej niż w zasięgu ręki. Mówi się trudno. Taki jest sport i musimy to zaakceptować – mówi menedżer.
Jak brak promocji do wyższej klasy rozgrywkowej wpłynie na kształt zespołu? – Wszystko zostanie utrzymanie na tym samym poziomie, a dodatkowo dołączy do nas silna postać lubelskiego tenisa stołowego, Łukasz Jarocki. Będziemy mieli zatem bardziej wyrównany skład, a to jest bardzo ważne w drużynie – uspokaja menedżer.
Celem Akanzy jest awans do 2023 roku. Czy to się uda?
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?